Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Promień Żary pokonał Pogoń Przyborów i szykuje się na środowe derby z Unią Kunice

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
W 28. kolejce rozgrywek zielonogórskiej klasy okręgowej Promień Żary podejmował na własnym boisku Pogoń Przyborów. Był to także pierwszy mecz po przerwie z udziałem kibiców.

Kto choć raz zagrał z drużyną prowadzoną przez Rafała Galasa, to wie, że to zawodnicy bardzo ambitni i potrafiący haratać w gałę. Do tego nie mają w zwyczaju poddawać się, choćby na mecz przyjechali tylko gołą jedenastką. Wiele zespołów przekonało się na własnej skórze, że przyborowianie mogą zamęczyć każdego na śmierć.
Promień po porażce w Czerwieńsku miał świadomość, że kolejne wpadki nie wchodzą w grę. Jesienią żaranie przegrali w Przyborowie 2:4 i wszyscy zdawali sobie sprawę, że spotkanie w Żarach jest dla gospodarzy bardzo ważne. I bardzo trudne.

Dominacja

Od początku miejscowi chcieli pokazać, że u siebie na boisku, przed własną publicznością są nie do pokonania. Przez pierwsze 20 minut dominowali na boisku i wydawało się, że strzelenie pierwszej bramki to kwestia czasu. I tak się rzeczywiście stało w 23. minucie po wzorowej akcji Pawła Dzikowicza z Kubą Księżniakiem, ten drugi zdobył strzałem głową bramkę dla Promienia. Potem gra jakby siadła i mimo prób żaran i stworzenia sobie kilku sytuacji gol nie padł.

Wymiana ciosów

Po przerwie generał Galas zarządził zmianę taktyki i postawił na typowo bokserską wymianę ciosów, po których miał paść wyrównujący gol dla gości. I faktycznie taktyka ta była skuteczna po jednej z takich akcji wyrównującego gola mógł zdobyć Konrad Gabiga, ale jego strzał trafił z słupek. Ta sytuacja jakby przebudziła gospodarzy, którzy już chyba szykowali się do zejścia do szatni. W 80 minucie po 74 pojedynkach z Remigiuszem Smolinem, w końcu znalazł drogę do bramki, bronionej zaciekle przez Alana Zacharewicza. Goście próbowali jeszcze zmienić wynik tego pojedynku i prawie im się to udało, gdy Piotr Serafin wspaniałym i precyzyjnym strzałem chciał zaskoczyć brakarza Promienia. Na szczęście dla miejscowych na posterunku stał Bartek Madeja, który w tym dniu rozegrał fantastyczne spotkanie i był z pewnością jednym z najmocniejszych punktów swojego zespołu.
Promień pokonał Pogoń 2:0 i czeka na spotkanie derbowe z Unią Kunice.

Mariusz Pojnar(Pogoń Przyborów): Promień prowadził grę, na którą generalnie byliśmy przygotowani. Straciliśmy bramkę po ładnej akcji gospodarzy, ale też byliśmy źle ustawieni. To spowodowało, że na przerwę schodziliśmy przegrywając. W drugiej połowie poszliśmy wyżej, co poskutkowało kilkoma sytuacjami. Mieliśmy przynajmniej dwie dogodne, żeby wyrównać. Szkoda, że nie wpadł strzał Konrada Gabigi, który trafił w słupek. Gdyby udało nami się wyrównać, mogło być różnie. A tak w 80 gospodarze podwyższyli i sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Walczyliśmy do końca i uważam, że przynajmniej jedna bramka nam się należała. Niestety nie chciało wpaść. Gratulujemy Promieniowi zwycięstwa. Myślę, że pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie i tanio skory nie sprzedaliśmy. Następny mecz już w środę i na pewno będziemy walczyć o 3 punkty.

Małgorzata Fudali Hakman

Fragmenty meczu

Marek Homik(Promień Żary): Mecz pod naszą kontrolą. Dopisujemy kolejne 3 punkty na drodze do celu. Brakowało trochę więcej spokoju w rozgrywaniu piłki. W bardzo dobrym momencie wrócił Mario. Dobrze do zespołu wchodzą juniorzy, a szczególnie wyróżnienie dziś w bramce dla Bartka. Odczuwamy już lekkie zmęczenie w graniu co 3 dni, ale na środę w meczu z sąsiadem będziemy gotowi na 100 % i jedziemy po pełną pulę.

Małgorzata Fudali Hakman
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto