Flagową potrawą pani Leli jest chaczapuri, czyli gruziński chlebek, a właściwie zapiekany placek z serem. Występuje w kilku różniących się od siebie wariantach, w Żarach można kupić m.in. z serem i szynką lub pastę z czerwonej fasoli, w wersji imeretyńskiej. - Największym problemem jest brak gruzińskich przypraw w Polsce, a przez pandemię trudno je sprowadzać z Gruzji - mowi pani Lela. - Ale nie narzekam i radzę sobie.
W piekarni są też chinkali. To duże kołduny wypełnione bulionem i mięsem lub serem, klejone jak sakiewki.
Jeśli ktoś chce skosztować chinkali, musi zamówić je i odebrać z samego rana, bo rozchodzą się jak "świeże bułeczki".
Pani Leli najbardziej brakuje estragonu - przyprawy, którą bardzo lubią Gruzini, za to można kupić u niej lemoniadę gruzińską, również estragonem.
Czytaj również na naszym portalu
Zobacz film o targach kulinarnych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?