W akcji brali udział policjanci i strażnicy miejscy. - Wysłani na miejsce policjanci z patrolu zobaczyli konia, stojącego na ulicy - informje podkomisarz Aleksandra Jaszczuk, oficer prasowy żagańskiej policji.
Mundurowym szybko udało się ustalić, skąd kasztanek przywędrował do miasta.
Polub nas na FB
Przybył do klaczki
Zaczęło się od mieszkańca Kolonii Laski, który w budynku gospodarczym trzyma klaczkę. Postanowił znaleźć jej kawalera w pobliskiej wsi Rudawica. Oba konie spędziły wspólnie noc pod gołym niebem, na terenie ogrodzonym elektrycznym pastuchem. - Być może ktoś w nocy uszkodził ogrodzenie i koń z Rudawicy uciekł - opowiada Wiesław Grela, strażnik miejski. - Biegał po ulicach i mogło dojść do wypadku.
Był przestraszony i spragniony
Policjanci zagonili wierzchowca na ogrodzony teren przy budynku biurowym Czarnych Żagań i przekazali sprawę straży miejskiej. Tam był już bezpieczny. - Koń był przyjazny i łagodny - dodaje W. Grela. - Został napojony i uspokojony.
Mandat dla opiekuna
Po konia przeszedł właściciel klaczki z Formozy (Kolonia Laski). Został ukarany mandatem za to, że nie dopilnował zwierzaka. Na razie nie wiadomo, czy ogierek i klaczka znaleźli wspólny język, skoro rumak postanowił opuścić swoją damę i pogalopować do miasta.
Czytaj również na naszym portalu
Zobacz film gminy Żagań z końmi i pięknymi krajobrazami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?