Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowy z firmą dają efekty

red.
Krzysztof Prucnal, przewodniczący rady społecznej ds. oceny stanu środowiska w Żarach
Krzysztof Prucnal, przewodniczący rady społecznej ds. oceny stanu środowiska w Żarach archiwum Krzysztofa Prucnala
- SWISS KRONO wprowadza zmiany technologiczne, ograniczające spalanie odpadów i rozpoczęło działania, które zapewnią pełną informację o odprowadzanych zanieczyszczeniach - mówi Krzysztof Prucnal, przewodniczący rady społecznej ds. oceny stanu środowiska w Żarach.

Pół roku temu zarząd województwa powołał społeczną radę ds. oceny stanu środowiska w Żarach, której jest Pan przewodniczącym. Jakie jest jej zadanie?
W zeszłym roku skierowałem list do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w związku z wydaniem przez urząd marszałkowski pozwolenia dla SWISS KRONO na spalanie 100 tysięcy ton pyłów, które mogły zawierać kleje, domieszki chemiczne. Przeciwko temu protestowały też organizacje ekologiczne. W efekcie Główny Inspektor Ochrony Środowiska wszczął kontrolę i wycofał opinię pozytywną inspektoratu wojewódzkiego, na podstawie której urząd marszałkowski wydał owo pozwolenie. W celu dokładniejszego wyjaśnienia sprawy, jak też obaw społeczeństwa związanych z emisją pyłów przez tę firmę, zarząd województwa powołał radę społeczną. W jej skład weszli przedstawiciele urzędów miasta i marszałkowskiego, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, organizacji ekologicznych, radni Żar. Rada otrzymała zadanie wyjaśnienia narosłych problemów i wypracowania rozwiązań zapewniających poprawę jakości powietrza w Żarach.

Jak przebiegają rozmowy?
Odbyły się trzy posiedzenia, w tym jedno w SWISS KRONO. Ostatnie było w formie wideokonferencji. W międzyczasie prowadziliśmy rozmowy wyjaśniające, kontaktowaliśmy się w mniejszym gronie. Efekty tych konsultacji rozsyłaliśmy do wszystkich członków rady. Zatem pracowaliśmy nie tylko na posiedzeniach, ale i między nimi.

Co rada zrobiła do tej pory i czy są już jakieś ustalenia?
Rada pracuje merytorycznie, na bok staraliśmy się odłożyć emocje. Wszystkie strony są zgodne, że nasze działania muszą być takie, by firma spokojnie mogła się rozwijać, a jednocześnie mieszkańcy mieli pewność, że emisja, która występuje przy tak dużej produkcji, nie niesie dla mieszkańców żadnego istotnego zagrożenia. Skupiliśmy się na tym, by poznać dokładnie proces technologiczny firmy, zapoznaliśmy się ze wszystkimi pozwoleniami, które firma posiada na emisję zanieczyszczeń, analizowaliśmy również sam proces spalania, żeby zorientować się, gdzie mogą powstawać ewentualne zanieczyszczenia. Rozmowy przebiegają w dobrej, konstruktywnej atmosferze.
Przy okazji warto wyjaśnić stan prawny tej sprawy, bo pojawiły się nieprawdziwe informacje. Po wspomnianej już decyzji GIOŚ, że pył z klejami to nie jest produkt uboczny, pani marszałek wydała decyzję wycofującą pozwolenie na spalanie 100 tys. ton pyłu, z półrocznym vacatio legis, który to okres upływa w lipcu. SWISS KRONO od postanowienia GIOŚ odwołało się do sądu, a od decyzji marszałek – do Ministerstwa Klimatu. Resort poinformował właśnie, że nie rozpatrzy odwołania firmy od decyzji marszałek do czasu zakończenia sprawy w sądzie (zakład –GIOŚ). Zatem to, czy spalanie pyłu może być dozwolone poza instalacjami przeznaczonymi do spalania odpadów, czy też nie, prawdopodobnie ostatecznie rozstrzygnie sąd. Tu mamy więc stan zawieszenia. Natomiast rada doszła do wniosku, że niezależnie od tego, jak szybko rozstrzygnie się spór i czy zmieni się prawo dotyczące spalania pyłów, należy rozmawiać o tym, aby aktualny proces technologiczny w zakładzie był mniej uciążliwy dla mieszkańców Żar i okolic.

Jakie rozmowy ma Pan na myśli, rada – firma?
Tak, rozmawiamy o tym, co w firmie można zmienić teraz, nie czekając na rozstrzygnięcie sporu w sądzie. SWISS KRONO rozumie nasze stanowisko, my staramy się zrozumieć ich. W efekcie już mamy konkretne propozycje z zakładu, który wprowadza zmiany technologiczne i organizacyjne, polegające na rozdzieleniu pyłu czystego od tego z domieszkami klejów. I w pierwszej kolejności do spalania trafi pył czysty, co do którego nie ma wątpliwości. Firma przygotowała również urządzenia, które część pyłów z klejami pozwolą wprowadzić do produkcji płyt zamiast do spalania. To zmniejszy ilość spalanego pyłu z klejami o 30-40 proc., a w porównaniu do wydanego pozwolenia zintegrowanego nawet o połowę.

Czy te rozwiązania zadawalają radę i Pana?
Może nie są wystarczające, ale w obecnym stanie prawnym to tak, są korzystne. Przeanalizowaliśmy również proces technologiczny zakładu i stwierdzamy, że mamy do czynienia z dwoma czynnikami. Pierwszy, istnieje pewna niespójność przepisów, która inaczej traktuje pyły z klejami, a inaczej inne odpady z płyt uważane za biomasę. Cześć tych odpadów może być spalana jak biomasa, część musi mieć specjalne pozwolenie. Dla nas jest to trochę nielogiczne. Bo spaliny ze spalania pyłów jak i biomasy, a także z odpadów z płyt trafiają później do suszenia, w którym to procesie też mogą wydzielać się substancje niepokojące czy groźne, czyli lotne związki organiczne i formaldehyd. Powietrze powstałe po suszeniu trafia do bioelektrofiltra i elektrofiltra kondensacyjnego. W efekcie nie wiemy, jaka część zanieczyszczeń, które emituje zakład, pochodzi z samego procesu spalania, a jaka część z suszenia. Dlatego doszliśmy do wniosku, że istotnym jest, by firma wprowadziła stały monitoring emitowanych zanieczyszczeń. Zakład przystał na to i zamierza do końca roku wprowadzić stały pomiar online wszystkich emitowanych zanieczyszczeń ujętych w pozwoleniu zintegrowanym.
Do tej pory zakład był zobowiązany do pomiaru niektórych substancji dwa razy w roku. Teraz będzie mógł sprawdzać to stale, w każdej chwili będzie można zobaczyć, czy nie ma przekroczeń dobowych lub rocznych. Mieszkańcy będą mogli być spokojni, wiedząc, że emisje są ciągle kontrolowane i nie ma przekroczeń. To ważny krok na tym etapie rozwiązywania problemu. Sądzimy, że w tym czasie rozstrzygnie się problem prawny, który dotyczy nie tylko SWISS KRONO, ale przynajmniej kilkunastu dużych zakładów w Polsce. A wszystkich firm, które mogą prowadzić proces spalania odpadów drewnopodobnych jest w kraju około 300. Problem jest powszechny. Chodzi o to, by prawo było zrozumiałe, jednoznaczne i egzekwowane.

Dla człowieka z boku, wszystkie te działania wydają się konstruktywne…
Tak. Osobiście jestem zadowolony z prac rady. Udało się w dobrej, merytorycznej rozmowie wyjaśnić wątpliwości i spowodować, że zakład rozpoczął działania, które zapewnią pełną informację o odprowadzanych zanieczyszczeniach, z drugiej strony wprowadzają zmiany technologiczne, ograniczające spalanie odpadów drewnopodobnych. Był jeszcze trzeci problem – firma zgodnie z wyliczeniami mogła zwiększyć dopuszczalne limity zanieczyszczeń w pozwoleniu zintegrowanym , bo pozwala jej na to prawo. Ale po rozmowie z radą społeczną wycofała się z tego zamiaru i utrzymała zaostrzone limity. Daleko jeszcze do końca, lecz efekty i atmosferę rozmów oceniam pozytywnie. Będziemy cieszyć się, gdy kiedyś Żary staną się przykładem tego, jak można rozwiązać problem przy obopólnym zaangażowaniu stron.

Jakie powietrze jest w Żarach? Dane WIOŚ, np. z lat 2017-2019, świadczą o tym, że jest tak, jak mówi zakład - powietrze jest złe w okresie grzewczym. Jak to wytłumaczyć?
To dwa aspekty sprawy. Są zanieczyszczenia PM10 i PM2,5 i tu nie mamy wyliczeń, jaka część pyłów pochodzi z zakładu, a jaka z niskiej emisji, czyli np. z pieców. Rada społeczna poprosiła Urząd Miasta w Żarach o informację na temat liczby lokali i domów w rozbiciu na rodzaje źródeł energii. Po to, byśmy mogli badać sprawę. Gdy będzie informacją, zaproponujemy program ograniczający niską emisję.

Jasne, to trzeba sprawdzić. Ale dane świadczące o gorszym powietrzu pokazują się tylko od października do kwietnia, choć zakład pracuje cały czas.
Zgadza się, wzrastają zimą, kiedy działa niska emisja. Nie oznacza to, że nie można czegoś jeszcze poprawić w emisji SWISS KRONO. Trzeba rozmawiać o jednym i drugim, czyli o emisji z zakładu i niskiej emisji, dlatego to robimy. Warto zwrócić uwagę, że największym problemem dla mieszkańców nie jest nawet samo przekroczenie pyłów PM 10 czy PM2,5, bo są regiony w Polsce, gdzie są one nieporównywalnie większe, np. na Śląsku. Nas niepokoiła emisja lotnych związków organicznych i formaldehydu, które muszą być związane z emisją zakładu. To też uległo poprawie, ponieważ firma uruchomiła bioelektrofiltr, który obniżył emisję tych związków i w efekcie w pozwoleniu dla zakładu ilość formaldehydu zmniejszyła się z ok. 200 do 130 ton rocznie. Mamy nadzieję, że wprowadzenie stałego monitoringu plus ograniczenie spalania części pyłów jeszcze bardziej zmniejszą ilość formaldehydu oraz lotnych związków organicznych szkodliwych dla zdrowia. Im ich mniej, tym lepiej dla mieszkańców.

Żary dostały dotację na wymianę 111 tzw. kopciuchów. Niska emisja to problem ogólnopolski, ale może rada też powinna tu działać i pukać do różnych, także ministerialnych drzwi, by znalazły się pieniądze na wymianę starych pieców?
Mamy taki zamiar, już podjęliśmy działania. 111 pieców to skromna liczba, przy 40 tys. mieszkańców i zapewne kilkunastu tysiącach mieszkań. Czekamy na informację z magistratu, jaka część mieszkań i domów ogrzewana jest paliwem stałym, które jest groźne, bo palony jest nie tylko węgiel, ale niekiedy i śmieci. Im mniej kotłów na paliwo stałe, tym czyściejsze powietrze. Zapytamy też urząd i dostawców energii, czy istnieje możliwość podłączenia tych mieszkań i domków do sieci ciepłowniczej bądź gazowej. W pierwszej kolejności będziemy rozmawiać o Żarach, ale moją ambicją jest włączenie do takiego programu także Żagania. Z niską emisją powinniśmy walczyć na terenie województwa i kraju, bo to jedno z najważniejszych zagrożeń i zanieczyszczeń, zwłaszcza w przypadku pyłów PM2,5 i PM10. Chcemy to robić, ale na początku naszej działalności skupiliśmy się na problemie dla nas najistotniejszym, czyli rozwiązaniem niejasności związanych z emisją SWISS KRONO. Kiedy widzimy, że w przypadku zakładu sytuacja idzie w dobrą stronę, możemy zająć się tematem kolejnym.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rozmowy z firmą dają efekty - Gazeta Lubuska

Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto