Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozrasta się nowość w ogródku Wandy Matras w Otyniu. Krzaczki pepino kwitną fioletowo, a owoce będą w paski

Wideo
od 16 lat
Owoc z tropików rośnie w ogródku pani Wandy Matras w Otyniu. Pepino pochodzi z Peru, zwane jest też gruszką melonową. Z wyglądu przypomina pomidora, w smaku nawiązuje do melona. – Jak mi się jakieś nasiona w sklepie spodobają, to biorę. Z warzywami idę na całość – śmieje się pani Wanda.

Ogródek Wandy Matras z Otynia. Nowości co roku

Bliscy Wandy Matras od wielu lat kibicują jej uprawom, więc kiedy w Internecie znaleźli ciekawą nowość, pasjonatka ogródka nie wahała się, zamówiła roślinę. To pepino zwane też gruszką melonową lub psianką melonową. W paczuszce przywiezionej przez kuriera były bardzo drobne nasionka. Pani Wanda wysiała je w domu najpierw do doniczki, potem na rozsadę, a potem dla roślin z Peru znalazła miejsce w ogródku. To było pod koniec maja. Długo trzeba było chronić roślinki włókniną, bo były wtedy zimne całe tygodnie.

– Dopiero się uczę, jak to wyhodować. Ale widzę po tych roślinach, że mi się to udało – cieszy się pani Wanda. – Muszą być lata gorące, bo inaczej nie wyjdzie.

Kiedy przyszły upały, rośliny pepino poczuły się, jak w tropikach i zaczęły się rozrastać. Teraz dojrzewają w pobliżu arbuzów i ogórków kolczastych kiwano. Kiedy będą już dobre do jedzenia będą żółte we fioletowe paski.

Arbuzy w ogródku

– Kiedyś kupiłam arbuza, spodobały mi się nasiona. Zastanawiałam się, kiedy to siać, to wymyśliłam termin ogórków, bo muszą one też muszą mieć ciepło. Posiałam 8 maja, na Stanisława, kiedy się ogórki sieje – opowiada pani Wanda o pierwszym roku uprawy arbuzów. I tak już wielu lat na ogródku rosną żółte i fioletowe arbuzy.

– Jak mi się jakieś nasiona w sklepie spodobają, to biorę. Z warzywami idę na całość – śmieje się pani Wanda.

Pasja pani Wandy trwa od kiedy była panną. Sprawia dużo radości i jest sposobem na kondycję. Miała już siedem operacji, w tym kilka kręgosłupa.

– Nie wiem, jaka nie byłabym chora, to się pozbieram i idę na ogródek. To jest taka moja rehabilitacja. Jak zmęczenie jest, to poleżę sobie i przechodzi. Na ogródku rozluźniam się, nie umiem tego określić, ale taka praca dobrze działa. Czuję się tutaj dobrze – zapewnia.

Własny ogródek. Radość z plonów

Otynianka na ogródku spędza codziennie po kilka godzin. Kiedy jest sucho, pani Wanda podlewa nie tylko warzywa, też krzaki malin. Borówkę amerykańską przykryła firanką, aby szpaki się nie dobrały. Walczyła ze stonką, która chciała żerować na psiance melonowej. Ozdobne dynie żółto-zielone i tykwy rosną na specjalnie dla nich przygotowanym rusztowaniu. W rzędach rozrastają się kolorowe liście buraków ćwikłowych, są czerwone, pomarańczowe i białe. Będzie botwinka na zupę. Dugi raz rośnie sałata. Jej liście lubią kury, znoszą po niej dobre jaja.

Warto było przycinać dolne liście pomidorów. Pną się w górę, opierając ciężkie gałązki na wysokich tyczkach.

– Znajomi pytają się mnie, co robię, że tak rośliny rosną i potem to samo stosują – mówi, zdradzając nam niektóre tajniki. Aby wyrosły duże pomidory, pani Wanda pod sadzonki wkłada do ziemi dużo pokrzyw. A warzywa podlewa rozrobioną wodą gnojówką.

Trzeba plewić i podlewać, a najpierw tak zaplanować ogródek, aby rośliny, które potrzebują dużo słońca miały odpowiednie do tego miejsce.

– Te warzywa są zdrowe. Uprawiam je dla dzieci, wnuków i prawnuków – mówi pani Wanda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rozrasta się nowość w ogródku Wandy Matras w Otyniu. Krzaczki pepino kwitną fioletowo, a owoce będą w paski - Nowa Sól Nasze Miasto

Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto