Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozstanie ze szkolną Stołówką

Grzegorz Kozakiewicz
Gmina Wymiarki rezygnuje z zatrudniania kucharek. Od września posiłki dla uczniów ma zapewnić firma cateringowa.

Stołówka szkolna spełnia wszystkie wymogi techniczne - podkreśla Jacek Stępień, szef żagańskiego Sanepidu. - Kontrola przeprowadzona w listopadzie ubiegłego roku wykazała jednak, że placówka jest na bakier z nowym rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie żywienia w placówkach oświatowych. Mowa tu o korzystaniu z soli i cukru, zup w proszku, jogurtów słodzonych syropem glukozowo - fruktozowym. W jadłospisach brakowało informacji o składnikach dań. Nie były one zgodne ze wskazaniami ministerstwa. Mowa tu choćby o podawaniu potraw smażonych jedynie raz w tygodniu, czy serwowaniu ryb.
Choć ocena Sanepidu nie była szczególnie surowa, a samo rozporządzenie być może trafi wkrótce do kosza, to właśnie powiatową stację próbowano obwinić za planowaną likwidację stołówki. Radnych poinformowano o takim zamiarze na ostatniej sesji.
- Krok ten rozważano już od dawna - przyznaje wójt, Wojciech Olszewski. - Dalsze funkcjonowanie stołówki wiąże się z niezbędnymi remontami oraz nowymi nakładami na personel. Dzięki zmianom zaoszczędzimy nawet 50 - 60 tys. zł rocznie. Pieniądze się przydadzą. Wymienimy kilkanaście okien w obydwu naszych szkołach.
Z obiadów korzysta około 80 uczniów. Więcej było przed pojawieniem się jadłospisu zgodnego z wymogami ministerstwa. Wyższa cena abonamentu zniechęciła wielu rodziców. Na kuchni pracują dwie osoby. W sumie mają półtora etatu. O prawa starszej upomniał się ostatnio związek zawodowy. Chodziło o wysługę lat, która powinna być dodatkiem do pensji zamiast być jej częścią. Problem wkrótce stanie się bezprzedmiotowy. Obie kobiety stracą pracę.
- Jest mi zwyczajnie przykro - mówi Grażyna Wakuluk, jedna z kucharek. - Stołówka jest dobrze wyposażona, gotujemy codziennie. Uczniowie dostają zdrowe, świeże posiłki.
G. Wakuluk pytana o szanse powodzenia prywatnej firmy funkcjonującej w oparciu o zamówienia ze szkoły, jest raczej sceptyczna. Liczba klientów jest zbyt mała, by móc zaoferować tani posiłek. To oznacza, że ewentualny przetarg na karmienie dzieci z Wymiarek wygra prawdopodobnie firma spoza gminy.
- Wszystkie małe szkoły korzystają z cateringu - twierdzi W. Olszewski. - Koszt posiłku nie ulega wówczas zmianie. Nadal wynosić może on 4,50 zł za talerz. Odpadają koszty utrzymania pracowników, rachunki za media. Pojawia się cena dowozu. Raczej niewysoka.
Argument niższej ceny nie przekonuje radnego Zbigniewa Żabińskiego. Podczas sesji pytał o autora wyliczeń. Tych dokonała dyrektor szkoły, Beata Jadczak - Kustra.
- Matematycznie może i się zgadza - mówi były przewodniczący. - Pod względem jakości posiłków wcale jednak nie musi.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto