- Pomniki dla żołnierzy stawiano w każdej wsi
- Po 2. Wojnie Światowej większość obelisków zniszczono
- We wsi Łaz postanowiono odrestaurować istniejący monument
- Tajemnicze tablice wykopane z ziemi
- Mieszkańcy uszanowali historię i na placu stanęły oba pomniki
Krzysztof Jurkiewicz opowiada o projekcie
Trochę historii
W czasie I Wojny Światowej wojska niemieckie straciły ponad 2 miliony żołnierzy. Z każdej miejscowości zginęło przynajmniej kilka osób. To właśnie tym ofiarom pierwszej masowej zagłady w prawie każdej miejscowości stawiano pomniki. Ale oddawanie czci żołnierzom poległym w czasie walk narodowo-wyzwoleńczych i wojen, rozpoczęło się o wiele wcześniej. Prawdopodobnie od 1813-1815 r., tj. od czasów wojen napoleońskich.
Po wojnie większość pomników zniszczono
Na początku były to epitafia (umieszczane w kościołach), na których wypisywano nazwiska wojskowych ofiar wojny. Potem po wojnach z 1866 i 1871 i głównie po 1918 r. oprócz epitafiów kościelnych, rozpoczęto we wsiach budowę pomników. Były one umieszczane obok kościołów, szkół, cmentarzy, na placach, rozwidleniach dróg itd.
Pomniki te miały najczęściej kształt prostopadłościanów lub obelisku z wykutymi nazwiskami. Niektóre były wykonane w postaci dużego głazu. Po 1945 r. zostały one zniszczone (szczególnie te wykonane z cegły), lub częściowo rozebrane. Niekiedy zrywano z nich inskrypcje, orły, skuwano napisy, krzyże żelazne i hełmy. Po pewnym okresie, niektóre z nich zostały "zagospodarowane" na obiekty kultu religijnego. W ostatnich latach, pozostałe pomniki przyozdabiało się nową polską inskrypcją, wskazującą, że jest to pomnik poświęcony ofiarom II Wojny Światowej. Na niektórych, taki napis jest dwujęzyczny (także niemiecki). Pojawia się również nowa jakość - dawne pomniki niemieckie (jeśli nie zostały zniszczone) trafiają na swoje dawne miejsca z inicjatywy miejscowych władz gminnych, w porozumieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Czytaj też: Tajemnica w środku lasu
Mieszkańcy postanowili zadbać o pomnik
Tak właśnie się stało z pomnikiem w miejscowości Łaz , który postawili niemieccy mieszkańcy w hołdzie swoim sąsiadom, którzy zginęli w I wojnie światowej. W 1965 w miejscu pomnika wymurowano betonową płytę z biało-czerwoną wstęgą poświęcony zbowidowcom. Przez ostatnie lata tablica i miejsce zarosło krzakami i trawą. Nikt nie mógł dostać się na wzgórek nie ryzykując zdrowiem. Obecny sołtys wsi Łaz, Krzysztof Jurkiewicz zdecydował, że trzeba coś z tym zrobić, ponieważ nie świadczy to dobrze o miejscowości i jego mieszkańcach. Po konsultacjach zdecydowano odnowić i wyremontować to miejsce. Mieszkańcy chcieli postawić tutaj tablicę upamiętniającą osadników, którzy na te Odzyskane Ziemie przyjechali, żeby się osiedlić i zostać na zawsze. Wszystko zrobili we własnym zakresie.
Tajemnicze znalezisko
W trakcie prac porządkowych, po rozwaleniu młotem betonowej warstwy, odkryto trzy wielkie kamienie. Były to ociosane piaskowce zalane betonem. Krzysztof Jurkiewicz stwierdził, że szkoda rozwalić taki piękny kamień i zarządził wyciągniecie go z dołu. Jakie było ich zdziwienie, gdy po odwróceniu przez ciągnik olbrzymich płyt, ich oczom ukazały się niemieckie napisy. To samo było z drugim kamieniem, trzeciego największego nie udało im się odwrócić. Od razu się domyślili, że znalezisko nie jest zwyczajne. Poinformowali konserwatora zabytków, a ten potwierdził, że to pozostałości niemieckiego pomnika z roku 1918, który podobno budowniczowie stawiający w 1965 roku pomnik zniszczyli i wywieźli w głąb Polski. Okazało się, że nie do końca była to prawda. Ci którzy budowali pomnik poszli po prostu na łatwiznę. Przewrócili istniejący i zalali go betonem. Sołtys wsi Krzysztof Jurkiewicz mówi, że nie zniszczą tablic z nazwiskami mieszkańców Łaz, przed wojną Lohs. Na pagórku staną obeliski. Ten z 1918 choć niekompletny. Brakuje bowiem krzyża i zwieńczenia pomnika, ten z 1965 i ten współczesny, który ufundowali mieszkańcy, a tablicę z napisem zasponsorowała firma Tempus. Rzadko sie zdarza, że w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze pielęgnuje szacunek do pamiątek i nie niszczy zabytkowych pomników, tablic czy obelisków. To część historii tej ziemi i trzeba o niej zawsze pamiętać. Mieszkańcy Łaz udowodnili, że szanują historię i udowodnili, że chcieć znaczy móc.
Sołtys wsi był bardzo wdzięczny za okazaną pomoc
-Bardzo chciałbym podziękować za współpracę przy pracach wykonywanych w naszej miejscowości Radzie Sołeckiej i Wszystkim mieszkańcom na których zawszę mogę liczyć, a są to: Mateusz Matuszek, Dariusz Rogalski, Jarosław Bujak, Mateusz Lewandowski, Arkadiusz Gniazdowski, Adam Wilga, Adrian Czarnecki, Maciek Czarnecki, Marcin Jurkiewicz, Kacper Jurkiewicz, Tomasz Jurkiewicz, Tomasz Krawczyński, Piotr Stęplowski i Piotrowi Handzlikowi za wypożyczenie sprzętu, Dziękuję nawet za najdrobniejsze gesty pomocy takie jak posadzenie kwiatów przy pomniku czy nawet podlewanie-powiedział na koniec sołtys wsi, Krzysztof Jurkiewicz.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?