Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starosta oświęcimski sam sobie dał a potem odebrał kosztowne upominki

Monika Pawłowska
Jarosław Jurzak (po lewej), Zbigniew Starzec oraz Ewa Pawlusiak będą musieli rozstać się z telefonami i laptopami, z których dotąd korzystali. Chyba, że ich następcy zdecydują inaczej
Jarosław Jurzak (po lewej), Zbigniew Starzec oraz Ewa Pawlusiak będą musieli rozstać się z telefonami i laptopami, z których dotąd korzystali. Chyba, że ich następcy zdecydują inaczej Monika Pawłowska
Starosta oświęcimski Zbigniew Starzec (Prawo i Sprawiedliwość) po przegranej w wyborach zdecydował o nieodpłatnym przekazaniu służbowego mienia - telefonów komórkowych, tabletów i laptopów wartych łącznie 35 tys. zł. w formie upominku sobie samemu, swojemu zastępcy Jarosławowi Jurzakowi i etatowemu członkowi Zarządu - Ewie Pawlusiak. Pod naciskiem opinii publicznej starosta zmienił zdanie.

„Tabletowa afera” wstrząsnęła mieszkańcami powiatu oświęcimskiego. I na nic zdały się tłumaczenia starosty, że to taka „tradycja”, którą on tylko chciał kontynuować. Ostatecznie o dalszym losie komputerów i telefonów komórkowych zdecyduje nowy Zarząd Powiatu.

Wystarczył jeden podpis

Pod koniec października ustępujący starosta oświęcimski podjął decyzję i podpisał uchwałę „w sprawie nieodpłatnego przekazania mienia w formie upominku”.

Zbigniew Starzec został obdarowany sprzętami z których korzystał jako starosta oświęcimski. To etui do tabletu - 699 zł (ceny zakupu, część sprzętu zakupiona została w tym roku), iPhone - 4,8 tys. zł, laptop - 6300 zł, tablet - 1,7 tys. zł, telefon komórkowy apple - 3,3 tys. Wszystko razem kosztowało 16854,63 zł.

Wicestarosta Jarosław Jurzak oprócz smartfona, laptopa, tabletu, etui na tablet, dostał również torbę na tablet. Jego „upominki” zakupione były za sumę 10 745,07 zł.

Ewa Pawlusiak dostała laptop, tablet i telefon komórkowy za 7207,33 zł.

- „Bo im się te prezenty należały” - pisali internauci. Głosów oburzenia było bardzo dużo.

W piątek 9 listopada członkowie Zarządu Powiatu w Oświęcimiu podjęli decyzję, że sprzęt komputerowy z którego korzystali w trakcie kadencji pozostanie w Starostwie Powiatowym.

- W związku z tym o przyszłości sprzętu zadecyduje nowy Zarząd Powiatu - oświadczył starosta Zbigniew Starzec. Jednocześnie podkreślił, że dotychczas funkcjonowała w Starostwie Powiatowym w Oświęcimia praktyka przekazywania, na potrzeby prywatne, sprzętu używanego przez całą kadencję przez etatowych członków Zarządu Powiatu. Takimi upominkami zostali obdarowani starostowie Józef Kała (PSL) oraz Józef Krawczyk (PO).

- Kiedy byliśmy członkami Zarządu Powiatu nie funkcjonowała praktyka przyznawania samemu sobie jakiejkolwiek nagrody - informują Józef Krawczyk i Andrzej Skrzypiński. - Obaj otrzymaliśmy od swoich następców czyli Zarządu któremu przewodniczy Zbigniew Starzec, używane przez nas tablety, w sumie dwa, o łącznej wartości 1300 zł - dodają.

Jak podkreśla również ustępujący starosta Józef Kała otrzymał laptopa, decyzją następców. - My mu daliśmy. Nie on sobie - zaznacza Andrzej Skrzypińki.

O dalszych losach sprzętu zdecydują nowe powiatowe władze.

- Sprzęt powinien być wyceniony z propozycją wykupu dla użytkownika lub być dalej wykorzystywany w starostwie czy jednostkach podległych starostwu - uważa Marcin Niedziela (PO), radny nowej rady powiatu, kandydat na starostę oświęcimskiego. - Jestem przekonany, że nowy Zarząd (jakikolwiek zostanie przegłosowany) nie będzie stosował tego rodzaju praktyk - dodaje.

Raczej drobne upominki

W Oświęcimiu takiej „tradycji” obdarowywania prezentami wcale nie ma. Toteż ustępująca wiceprezydent nie zabierze na pamiątkę sprzętu.

- Pani wiceprezydent Maria Pędrak nie otrzymała żadnego upominku rzeczowego ani pieniężnego - informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Oświęcimiu. - Radni w podziękowaniu za 4-letnią kadencję dostali monografię miasta oraz list od prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta - dodaje.

Również w Urzędzie Gminy Oświęcim laptopy i telefony pozostaną do dyspozycji następców.

- Radni Gminy Oświęcim oraz wójt, na zakończenie kadencji otrzymali pisemne podziękowanie oraz pamiątkowe piny (przypinki) w etui - informuje Jadwiga Drabczyk z wydziału organizacyjno-społecznego Urzędu Gminy Oświęcim.

Bez fanfar i nagród

Radni kończący kadencję w powiecie chrzanowskim nie otrzymali prezentów na odchodne.

- Zdajemy cały sprzęt, nie przyznajemy sobie żadnych nagród, nawet pamiątkowe tablo wykonaliśmy z prywatnych pieniędzy radnych. Dzięki temu podatnicy nie ponieśli żadnych dodatkowych obciążeń - mówi Stanisław Dusza, przewodniczący rady powiatu chrzanowskiego.

Zakończenie pracy radnych w obecnej kadencji było symboliczne.

- Nie było specjalnych pożegnań, bufetu. Złożyliśmy sobie życzenia dalszej owocnej pracy - dodaje Stanisław Dusza.

Telefon zawsze dla burmistrza

Burmistrzowie i wójtowie w powiecie wadowickim w czasie kadencji dysponują służbowym sprzętem: laptopami i telefonami mobilnymi. Nie zdarzyło się jak dotąd, by ktoś z nich komórki lub laptopa nie oddał po zakończonej kadencji. I tak na przykład służbowy numer telefonu wieloletniej burmistrz Wadowic Ewy Filipiak, po przegranych przez nią wyborach w 2014 r. odbierać zaczął jej następca Mateusz Klinowski. Za kilka dni najprawdopodobniej ten sam numer telefonu będzie łączył z kolejnym już burmistrzem papieskiego miasta, Bartoszem Kalińskim. Taka lokalna tradycja: zapisuje się go w pamięci pod hasłem „burmistrz” i bez względu na to, kogo wybiorą wyborcy, to zawsze jakiś burmistrz odbierze.

Szeregowi radni gmin i powiatu nie mogli sobie pozwolić na takie udogodnienia.

- Wszystko musiałem robić na swoim sprzęcie, każdy telefon w sprawie interwencji wykonywałem ze swojej prywatnej komórki. Sprzęt komputerowy czy nawet wydruki też na własną rękę - opowiada rady powiatowy mijającej kadencji Jerzy Sikora ze Skawiec (gm. Mucharz), który w tym tygodniu żegna się z radą po przegranych wyborach.

Na co dzień radny Jerzy Sikora pracował jako stróż w jednej z prywatnych firm i „kokosów” tam nie zarabiał.

- Tym bardziej dodatkowe wydatki związane z pracą radnego dawały mi się we znaki a wiadomo, że im bardziej aktywny i pracowity radny, tym komórka czy tablet albo laptop częściej są w użyciu - przyznaje.

Jerzy Sikora nie może przeboleć że akurat laptopy w kadencji 2014- 2018 miały być.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Starosta oświęcimski sam sobie dał a potem odebrał kosztowne upominki - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto