Sześciolatka z Żar chciała podziękować lekarzom i namalowała obrazek

Oto historia jednego obrazka sześcioletniej dziewczynki. Nina mieszka z bratem bliźniakiem i rodzicami w Żarach w pobliżu Netto. Kiedy w Polsce wybuchła epidemia koronawirusa, dziewczynka zobaczyła w telewizji, jak ciężko pracują lekarze. Postanowiła im podziękować za ich zaangażowanie. Namalowała piękny obrazek, który jej mama powiesiła w przy Netto.
- Nina sama o to poprosiła, bo miała nadzieję, że ktoś z lekarzy ten obrazek zobaczy i się ucieszy. Stwierdziłam, że to dobry pomysł i jak szłam na zakupy, wzięłam go ze sobą. Potem zobaczyłam, że ktoś zrobił jego zdjęcie i wrzucił do internetu - opowiada pani Ola, mama Niny. - Bardzo się ucieszyłam, że ktoś to zauważył i, że taka wiele osób zareagowało bardzo pozytywnie. Nie chciałam ujawniać, że to akurat moje dziecko jest autorem tego rysunku, ale jak zobaczyłam to zdjęcie na waszym portalu, stwierdziłam, że warto o tym mówić - dodaje.

- Nina jesteś wielka! - piszą internauci

Nina na szczęście nie musiała być nigdy pod szczególną opieką lekarzy. - Kiedyś miała szyty łuk brwiowy, bardzo przeżywała też, gdy jej brat złamał rękę. Jej ciocia, a moja siostra jest ratownikiem medycznym i ma teraz ręce pełne roboty, a najtrudniejsze jest to, że w domu ma małe dzieci. Jednak, Ninę najbardziej zainspirowały obrazki, które zobaczyła przypadkiem w telewizji. To stąd jej zaangażowanie i chęć takich podziękowań.
Dziewczynka przerwę w przedszkolu wykorzystuje m.in. na malowanie. - Lubię to robić - mówi i zapewnia nieśmiało, że takich obrazków będzie robić więcej.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Tak o zdjęciu rysunku sześciolatki, opowiadała nam pani Jadwiga, która opublikowała je na facebooku.
- Zwróciła moją uwagę i cofnęłam się, żeby zobaczyć dokładniej, co to jest - opowiada w rozmowie z nami. - Zrobiłam więc zdjęcie, ale dwa dni się zastanawiałam co z nim zrobić. Córka namówiła mnie, żebym wrzuciła je do sieci. I tak zrobiłam, 27 marca 2020 wstawiłam ją na kilka grup. Liczę, że Nina albo jej rodzice je zobaczą - opowiada nam Pani Jadwiga.

Zobacz także: JAK POLACY DZIĘKUJĄ LEKARZOM