Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szprotawskie pomniki. Stawiane i burzone, w końcu zamienione na półkę z książkami dla wszystkich chętnych!

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Tak wyglądał pomnik ofiar obozów koncentracyjnych, odsłonięty przez wicestarostę Stanisława Kilińskiego. W latach 60. ubiegłego wieku został zburzony, a na jego miejscu powstał pomnik "Braterstwa Broni" polsko-radzieckiej.
Tak wyglądał pomnik ofiar obozów koncentracyjnych, odsłonięty przez wicestarostę Stanisława Kilińskiego. W latach 60. ubiegłego wieku został zburzony, a na jego miejscu powstał pomnik "Braterstwa Broni" polsko-radzieckiej. Zdjęcie archiwalne ze zbiorów Ewy Kilińskiej
W 1946 r. wicestarosta Stanisław Kiliński odsłonił w Szprotawie, przy ul. Niepodległości pomnik poświęcony Polakom - ofiarom obozów koncentracyjnych. W latach 60. pomnik został zlikwidowany, a na jego miejscu stanęły figury poświęcone braterstwu polsko-radzieckiemu. Dzisiaj w tym miejscu jest regał na książki.

O pomniku poświęconym ofiarom obozów koncentracyjnych 10 lat temu opowiedziała nam 91-letnia Irena Tomaszewska, która pamiętała, jak przed laty wyglądał skwer naprzeciwko Liceum Ogólnokształcącego. Według pani Ireny monument został wybudowany 1946 r. Stanowił jeden z przystanków procesji podczas świąt Bożego Ciała. - Moja córka wraz z innymi dziećmi sypała pod nim kwiatki - wspominała pani Irena.

Zamiast ofiar obozów, "Braterstwo Broni"

Pierwszy pomnik w Szprotawie przy ul. Niepodległości w 1946 r. odsłonił ówczesny wicestarosta Stanisław Kiliński. Jak wyglądał, możemy zobaczyć dzięki córce wicestarosty Ewie Kilińskiej, która ten fakt udokumentowała.
W latach 60. pomnik zlikwidowano, a na jego miejscu powstał posąg „Braterstwo Broni”.

Komunistyczny terror również przeciwko pomnikom

W 1950 r. wraz z całą 11 klasą i Bronkiem Kozakiem - gimnazjalistą zamęczonym przez ubeków, do wrocławskiego więzienia przy ul. Kleczkowskiej trafił też katecheta Dominik Milewski. - Po jakimś czasie proboszcza wypuścili - opowiedziała nam I. Tomaszewska. - Mój mąż jeździł do kurii i prosił, żeby go zostawili, ale kuria zdecydowała o przeniesieniu księdza do Lewina Kłodzkiego. Ludzie byli zastraszeni i nie ośmielili się sprzeciwić władzom. W październiku 1960 r. nagle wokół pomnika ofiar wyrosło wysokie ogrodzenie. - Córka przyszła do domu i powiedziała: mamo, nie widać pomnika, tylko płot - relacjonowała pani Irena. - Po jakimś czasie ogrodzenie zostało rozebrane i zobaczyliśmy, że na miejscu dawnego monumentu stoi pomnik braterstwa polsko-radzieckiego.

Pomnik wdzięczności trwał przez 50 lat

Pomnik wdzięczności powstał przy współudziale jednostki Armii Radzieckiej, stacjonującej w Wiechlicach. Nieznany artysta umieścił na postumencie polskiego żołnierza z karabinem i orłem, a obok niego stoi żołnierz radziecki z czerwoną gwiazdą. Pod nim przez 50 lat odbywało się wiele uroczystości miejskich. O posągu krytycznie mówił Krzysztof Burzyński, kustosz izby tradycji Solidarności w Szprotawie, jednak nie postulował jego zburzenia. - Trzeba znaleźć dla niego inne, lepsze miejsce. Na przykład na cmentarzu żołnierzy radzieckich, gdzie by nie budził kontrowersji - mówił.
W 2018 roku, w ramach dekomunizacji pomnik braterstwa został rozebrany. Na jego miejscu powstał Skwer Czytelników.

Czytaj również na naszym portalu

Zobacz film UM w Szprotawie o rozebraniu pomnika braterstwa polsko-radzieckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto