Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To był mecz walki i niewykorzystanych szans. Delta zremisowała z Alfą Jaromirowice i nadal pozostaje bez zwycięstwa

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Alfa Jaromirowice zajmuje 11. miejsce w tabeli zielonogórskiej klasy okręgowej, ale z pewnością ma z tego powodu trochę niedosyt. Potencjał tej drużyny wskazywałby raczej walkę o pierwszą szóstkę, dlatego w pojedynku z outsiderem rozgrywek, Deltą Sieniawa Żarska, była zdecydowanym faworytem.
  • Dwie bramki w 5 minut, a potem niewykorzystane szanse Alfy
  • Łukasz Pokrywiecki: Bohaterem spotkania śmiało można nazwać naszego bramkarza Sebastiana Bieńko, który ratował nas z niemałych opresji.
  • Tomasz Urbański: Nie można aż tak razić nieskutecznością w meczu, w którym zdobycie 3 punktów w obecnej chwili jest przymusem

Pierwsza połowa rozpoczęła się od ataków gości czego efektem było trafienie słupek po uderzeniu głową Dariusza Iwaśkowa czy rzut karny wywalczony w 28. minucie przez Karola Pędziocha, a wykorzystany przez Iwaśkowa. Z kolei gospodarze grali długimi podaniami do napastników, którzy próbowali wywalczyć piłkę w powietrzu, co często im się udawało.Niestety pod bramką Alfy brakowało skuteczności oprócz sytuacji, w 32. minucie, w której Dawid Rzepecki zdobył wyrównującą bramkę.
Rozmowa w szatni
Po przerwie i rozmowie w szatni podopieczni Marka Sitarka próbowali wywrzeć presję na przyjezdnych. Wyszli wyżej do przeciwników i próbowali odebrać im piłkę na ich połowie. Sił starczyło jednak tylko do 60 minuty. Potem to rywale doszli do głosu i nie oddali inicjatywy do końca meczu. Co rusz zagrażali bramce bronionej zaciekle przez Sebastiana Bieńko, któremu koledzy za to, że uchronił ich zespół przed kolejną porażką powinni postawić duże piwo, a najlepiej całą skrzynkę.

Wypowiedzi po meczu

-Najgorsze tego dnia były jednak decyzję sędziego wobec niepodyktowania dwóch ewidentnych rzutów karnych: jedego na Adrianie Cebuli i drugiego na Darku Iwaśkowie. Sędzia główny, Krzysztof Bielecki po swoich decyzjach na głos zadał pytanie: ile jeszcze tych karnych byście chcieli? A tyle ile wobec przepisów trzeba gwizdnąć-relacjonuje zdenerwowany Tomasz Urbański, trener Alfy. -Reasumując nie ma co myśleć czy sędzia gwizdnął, czy nie, ale nie można aż tak razić nieskutecznością w meczu, w którym zdobycie 3 punktów w obecnej chwili jest przymusem. Sędzia za nas nie strzeli jedynie może podjąć niekorzystną decyzję, ale mając 8 dogodnych można spokojnie rzec 100 % sytuacji i ich nie strzelając nie da się wygrać. Ten remis niestety pozostawia wielką gorycz, a nawet można powiedzieć czujemy się jak przegrani, oczywiście mając szacunek do rywala, który tego dnia miał świetnie dysponującego zawodnika w bramce i to on w głównej mierze dał punkt Sieniawie.

-Mecz walki i niewykorzystanych szans z obydwu stron z lekką przewagą Alfy. Bohaterem spotkania śmiało można nazwać naszego bramkarza Sebastiana Bieńko, który ratował nas z niemałych opresji. Wynik z przebiegu meczu sprawiedliwy. Szkoda, że nie udało się odnieść upragnionego zwycięstwa, lecz każdy punkt cieszy. Przed nami jeszcze kilka meczów. Mamy nadzieję, że uda się zapunktować i w rundzie wiosennej, o ile się odbędzie, powalczyć jeszcze o utrzymanie-podsumował prezes Delty Łukasz Pokrywiecki.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto