W szpitalu 54-letnia kobieta, mieszkanka Radzynia Podlaskiego, spędziła ponad tydzień. Już wczoraj do placówki dotarła przekazana telefonicznie informacja mówiąca o tym, iż wyniki badań wskazują, że kobieta nie została zakażona niebezpieczną bakterią e.coli, ale oficjalne wyniki doszły dopiero dziś.
Tak jak sądzono, kobieta nie miała bakterii, która wywołuje zakażenie w Niemczech. Był to nieżyt żołądka spowodowany bakterią z tej grupy, ale nie groźną dla zdrowia i życia.
W niedzielę, 4 czerwca, kobieta wracała autobusem z Niemiec. Ponieważ jednak od pewnego czasu źle się czuła, miała biegunkę, postanowiła zgłosić się do bełchatowskiego szpitala. Umieszczono ją na oddziale zakaźnym, ale jak mówił Robert Kornacki, rzecznik szpitala, było to raczej dmuchanie na zimne, bo kobieta dość szybko wróciła do zdrowia.
Ponieważ jednak była wcześniej w Niemczech, a objawy, które miała były podobne do występujących u osób zakażonych bakterią e.coli, pobrano od niej kał do badań. Te wykluczyły jednak niebezpieczeństwo.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?