Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomaszowo koło Żagania. Czy o taką pomoc dla bezdomnej kotki i jej małych chodziło nastoletniej Ani?

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Bezdomna kotka urodziła małe w kartonie, na śmietniku w Tomaszowie. Nastolatka szukała pomocy dla mamy i dzieci.
Bezdomna kotka urodziła małe w kartonie, na śmietniku w Tomaszowie. Nastolatka szukała pomocy dla mamy i dzieci. Czytelnik
- Szukałam pomocy dla bezdomnej kotki i jej małych - opowiada nastoletnia Ania (imię zmienione). Wydzwaniałam po okolicznych fundacjach, zajmujących się zwierzętami. Tylko jedna zgodziła się zainterweniować. Po kilku dniach dowiedziałam się, że maluchy zostały uśpione. Nie mogę się z tym pogodzić.

Bezdomna kotka okociła się w kartonie, w kontenerze na śmieci, tuż przy lesie w Tomaszowie koło Żagania. - Gdy je zobaczyłyśmy, uznałyśmy, że coś trzeba zrobić, ponieważ maluchy mogły zostać zagryzione przez psy lub dzikie zwierzęta - opowiada mama Ani (dane do wiadomości redakcji). Córka zaczęła szukać pobliskich fundacji, które zajmują się zwierzętami.

Nikt nie chciał zabrać kotków z Tomaszowa

- Kilka fundacji mi odmówiło, bo nie miały miejsc - tłumaczy nastolatka. - W końcu otrzymałam pozytywne informacje od fundacji mieszczącej się pod Zieloną Górą. Bardzo się ucieszyłam, że kotka i jej małe znajdą się w bezpiecznym miejscu.
W akcję zaangażowało się miejscowe stowarzyszenie, które przewiozło kociaki do Drzonowa. - Na tym nasz udział się zakończył - podkreśla członkini stowarzyszenia.

To był ślepy miot

Kilka dni później za pośrednictwem Messengera Ania zapytała, jak się mają maluchy. Otrzymała wiadomość, która doprowadziła ją do łez. - Ślepy miot został uśpiony - napisała przedstawicielka Przystani na 4 łapy. - Mateczkę wysterylizujemy i zobaczymy, czy da się oswoić.
- Bardzo przeżyłam uśpienie maluchów - zaznacza dziewczyna. - Przecież szukałam dla nich pomocy! Gdybym wiedziała, że tak się skończy akcja, nie prosiłabym o interwencję fundacji.

Zmniejszona populacja

Wstrząśnięta nastolatka napisała do fundacji: "biedne maluchy :( " Po chwili otrzymała odpowiedź, którą odebrała, jak uderzenie. - Biedne, to by były, umierając na śmietniku, w rękach człowieka, czy też dzikiej zwierzyny. Tu humanitarnie została zmniejszona zbyt duża populacja kotów i skrócone cierpienie. 70 proc. miotów ginie pod kołami lub umiera z powodu kocich chorób.

Ania jest zdruzgotana

- Córka bardzo przeżywa to, co się stało - podkreśla mama nastolatki. - Ja również. Jest nam bardzo przykro, bo obie szukałyśmy dla kotków opieki, a nie uśpienia. Zaś takiej treści wiadomości, były bezduszne i raniące.
Próbowałam się skontaktować telefonicznie i mailowo z Przystanią na 4 łapy. Po kilku godzinach otrzymałam wiadomość, że odpowiedź na moje pytania znajduje się na fanpejdżu Przystani na 4 łapy. Sprawdziłam, ale nie była to odpowiedź, którą mogłabym przekazać zapłakanej nastolatce, a polemika z inną fundacją z naszego terenu, która co prawda nie pomogła bezdomnej kotce, ale deklaruje, że nie usypia, nie sterylizuje, ani nie kastruje kotów.

Czytaj również na naszym portalu

Ogrom emocji w wiadomości

Ponownie poprosiłam o odpowiedź na pytania. Tym razem otrzymałam odpowiedź. - A od kiedy takie decyzje podejmuje nastolatka? - odpowiedziała mi pani Jola. - Nie mamy w zwyczaju pytać się o zasadność decyzji. Tak postępuje każda fundacja. I kosztuje nas to ogrom emocji. Ludzie myślą, że robimy to bez mrugnięcia?

Trochę zabrakło empatii

- Usypianie ślepych miotów, czy sterylizacja i kastracja to humanitarne procedury, które pozwalają na zmniejszenie zbyt dużej populacji wolno żyjących kotów - tlumaczy działaczka lokalnego stowarzyszenia pomagającego zwierzętom (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Podkreślam, że jest to moje osobiste zdanie. Nie chcę wchodzić w konflikt z fundacją, która nie godzi się ani na usypianie, ani na kastrację. Jeśli chodzi o ten przypadek, to działanie było prawidłowe, ale chyba zabrakło empatii dla dziewczyny, która szukała pomocy dla kotków. Szkoda, że tak wyszło, bo współpracujemy z Przystanią na 4 łapy i mamy na temat jej działania bardzo dobrą opinię.

Zobacz film Cuda Świata o akcji ratunkowej dla zaklinowanego kotka

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste:

  • Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz "Żary"

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto