Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Trzeba walczyć do ostatnich łez"-twierdzi Marcin Jung, wicemistrz Polski w siedmioboju

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Marcin Jung  z trenerem Dariuszem Wiszem
Marcin Jung z trenerem Dariuszem Wiszem Archiwum prywatne
W ubiegły weekend odbyły się w Toruniu Halowe Mistrzostwa Polski juniorów U-18 i U-20 w lekkoatletyce. Obrońca tytułu mistrzowskiego sprzed roku, wychowanek Agrosu Żary, Marcin Jung wywalczył srebrny medal i został wicemistrzem Polski w siedmioboju.

Bardzo dobrze zaprezentowała się debiutująca na hali Natalia Gielicz, która w eliminacjach w biegu na 60 m. przez płotki ustanowiła rekord klubu, awansując do finału A. W biegu finałowym poprawiła go jeszcze raz uzyskując 8,77 s. i zajęła 6. Miejsce. W biegu na 60 m wystartował Szymon Mac, który zebrał doświadczenie, które będzie procentować.

Natalia Gielicz, Szymon Mac i Marcin JungArchiwum prywatne

-Niestety w tym roku nie byłem w stanie przygotować się w 100% na tą imprezę, ponieważ doznałem kontuzji kostki, która mnie wykluczyła na 2 tygodnie z jakiegokolwiek treningu- poinformował Marcin Jung. -Potem, jakby tego było mało musiałem odbyć dziesięciodniową kwarantannę. Pomimo tych przeciwności losu udało mi się zająć 2 miejsce.
Wicemistrz Polski czuje jednak pewien niedosyt. Jestem bardzo niezadowolony z tego startu i z swoich wyników.

Archiwum prywatne

Najpierw musiałem walczyć o 3 miejsce, a po biegu na 1000m wskoczyłem na drugą lokatę. Pierwszy raz się znalazłem w takiej sytuacji i ten start to będzie przede wszystkim dla mnie bardzo dobra lekcja, że nieważne jakie miejsce zajmujemy, powinniśmy walczyć do ostatnich łez- twierdzi Marcin Jung.

Młody zawodnik Agrosu Żary miał momenty załamania, ale jak sam twierdzi, były przy nim odpowiednie osoby, które mu pomogły.

-Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali i byli przy mnie podczas tego startu, rodzinie, znajomym z klubu i jednej wyjątkowej osobie, a przede wszystkim trenerom którzy przygotowali mnie do tego startu pomimo tych przeciwności losu: mojemu trenerowi Dariuszowi Wiszowi, trenerom z Kadry Narodowej-Michałowi Modelskiemu, Piotrowi Borysiewiczowi oraz Markowi Rzepce, którzy mnie przygotowywali podczas zgrupowań w Spale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto