Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W meczu "na szczycie" 4. ligi lepsza okazała się Celuloza Kostrzyn. Czy Budowlani Lubsko wygrzebią się w końcu z dołka?

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
W 14. kolejce rozgrywek lubuskiej 4. ligi Budowlani Lubsko podejmowali na własnym stadionie Celulozę Kostrzyn nad Odrą.

Nikt nie spodziewał się po tym spotkaniu z gatunku "kellerduell" jakiegoś porywającego widowiska. Obie drużyny okupują dół czwartoligowej tabeli i obie, jak kania dżdżu, potrzebują punktów. Widmo spadku powoli zagląda w oczy zawodnikom z Lubska i ewidentnie wpływa to na jakość gry Budowlanych.

W meczu "na szczycie" 4. ligi lepsza okazała się Celuloza Ko...

Ale mecz zaczął się dobrze dla podopiecznych Roberta Ściłby. Pierwsze minuty były bardzo wyrównane. Lubszczanie podjęli rękawicę rzuconą przez rywala i podjęli otwartą grę. Taka taktyka się sprawdziła i w 33. minucie sędzia spotkania, Przemysław Sokołowski, za faul w polu karnym na Radosławie Romanowskim podyktował karnego dla miejscowych. Do piłki podszedł Marcin Piech, ale niestety, sygnalizowany strzał wyłapał bramkarz przyjezdnych, który przy dobitce kapitana Budowlanych musiał skapitulować. Niestety gospodarze długo nie cieszyli się z prowadzenia, bo dwie minuty później gola wyrównującego strzelił Emil Tomkiewicz, a tuz przed przerwą gola dającego prowadzenie gościom zdobył Mateusz Manda.
ZOBACZ TAKŻE:

Po zmianie stron obraz gry się zmienił. Celuloza cofnęła się, pilnując korzystnego dla siebie wyniku i czekała na kontry, a Budowlani chcąc wyrównać zaryzykowali. Niestety taka otwarta gra przyniosła kolejne gole dla przyjezdnych, którzy bardzo umiejętnie wykorzystali wszystkie błędy rywali, dorzucając do końcowego wyniku jeszcze dwa gole. W 54. minucie do bramki ponownie trafił Emil Tomkiewicz, a 20 minut później wynik na 4:1 ustalił Krystian Grzelczak.
Budowalni Lubsko z dorobkiem 3 punktów, zajmują ostatnie miejsce w tabeli rozgrywek 4.ligi.

-Mecz zaczynamy dobrze i stwarzamy sobie sytuację dwie stuprocentowe, których nie wykorzystujemy. Następnie mamy karnego i strzelamy bramkę. Wydaje się, że mamy wszystko pod kontrolą, po czym popełniamy znowu straszne błędy w obronie i tracimy dwie bramki. Po przerwie wydaje się, że ruszymy do odrobienia stra,t ale niestety to przeciwnik nas kontruje dwukrotnie i wywozi 3 punkty z Lubska-podsumował mecz Radosław Romanowski(Budowlani Lubsko).

Małgorzata Fudali Hakman
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto