W strefie ekonomicznej w Przemyślu powstanie asfalciarnia. Pomimo protestów mieszkańców

Inwestycja, realizowana przez prywatną firmę, uzyskała pozytywną opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Wojewoda podkarpacka uchyliła wcześniejszą decyzję prezydenta Przemyśla, który odmówił wydania pozwolenia na tę budowę.

Zakład będzie mógł wytwarzać do 160 ton masy mineralno - asfaltowej na godzinę. W skali roku będzie to 60 tys. ton. Obok instalacji powstanie budynek biurowo - socjalny oraz parking z myjnią dla samochodów ciężarowych i autobusów. Zgodnie z decyzją RDOŚ asfalciarnia będzie mogła wytwarzać masę tylko w godzinach 6 do 22. Firma będzie musiała założyć odpowiednią aparaturę, w zakresie odpylenia instalacji.

Przeciwko tej inwestycji już dwa lata temu protestowała część mieszkańców Przemyśla. Pierwsze, publiczne informacje o zamiarze budowy w Przemyślu wytwórni mas bitumicznych pojawiły się w kwietniu 2019 r., podczas zebrania osiedlowego, w którym uczestniczyły również władze miejskie.

- Mieszkańcy naszego osiedla obawiają się, że w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów, w strefie ekonomicznej powstanie wytwórnia mas bitumicznych. Jest to dla nas bardzo ważny problem. W imieniu mieszkańców pytam nie z ciekawości, lecz z powodu ich obaw i niepokojów -

wiosną 2019 r., podczas sesji Rady Miejskiej mówiła Krystyna Makara, przewodnicząca Zarządu Osiedla nr 12 Łukasińskiego w Przemyślu.

Na tym osiedlu znajdują się nie tylko bloki mieszkalne, ale również kompleks budynków uczelnianych i akademików Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej. Ponadto jedna z większych szkół średnich w mieście, czyli Zespół Szkół Usługowo-Hotelarskich i Gastronomicznych, Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego i ośrodek dla osób niepełnosprawnych. Wkrótce ma powstać nowe osiedle bloków z ponad 200 mieszkaniami, budowy w ramach Samorządowej Inicjatywy Mieszkaniowej. W planach są kolejne inwestycje mieszkaniowe w tej okolicy.

W maju 2019 r. mieszkańcy i inne osoby urządziły w tej sprawie protest przed Urzędem Miejskim. W tym czasie, jak zapewniały władze miejskie, nikt nie starał się o pozwolenie na budowę, aby zrealizować inwestycję. Wkrótce z takim wnioskiem wystąpiła prywatna firma.

Prezydent Przemyśla odmówił wydania pozwolenia na budowę. Urzędnicy wykazali wtedy uchybienia ze strony inwestora. Jak wtedy zaznaczano, nie bez znaczenia były również protesty mieszkańców. Decyzję tę do wojewody zaskarżył inwestor. Efekt? Niedawno wojewoda podkarpacka uchyliła decyzję prezydenta.

"(...) Decyzja prezydenta miasta Przemyśla odmawiająca zatwierdzenia projektu budowlanego i wydania decyzji o pozwoleniu na budowę wytwórni mas bitumicznych (...) została wydana przedwcześnie, z naruszeniem art. 35 ust. 3 Prawa budowlanego" - m.in. napisano w uzasadnieniu. W tym przepisie jest mowa o nałożeniu na wnioskodawcę obowiązku usunięcia nieprawidłowości, wraz z wyznaczeniem terminu jego wykonania.

Postanowienie wojewody uchyliło decyzję prezydenta Przemyśla. Nie można się było od niego odwołać.

Firma zajmująca się produkcją i montażem takich instalacji, ma ok. 150 takich urządzeń w Polsce. Dwa lata temu przedstawiciele władz Przemyśla oraz protestujących oglądali taką wytwórnię w gminie Tryńcza. Tam nie było protestów mieszkańców.

Od kilkunastu lat kolejne władze miejskie nie mogą znaleźć inwestorów do strefy ekonomicznej w Przemyślu. Powodem są warunki geologiczne strefy, które wykluczają większe inwestycje.