Wakacje Polaków będą w tym roku krótsze i tańsze. Dlaczego?

To właśnie wtedy w mieszkańcy wielu miejscowości nadmorskich zarabiają na przeżycie całego roku. Tak przynajmniej było do czasu pandemii. W województwie zachodniopomorskim urlop przed pandemią spędzało około 2 miliony osób. To oni zostawiali pieniądze w hotelach, pensjonatach, lokalach gastronomicznych czy za bilety wstępu do różnych nadmorskich atrakcji. Jak przewiduje branża turystyczna, w naszym regionie w tym roku będzie ich mniej o około pół miliona.

- Najbardziej cierpią właściciele hoteli, pensjonatów i apartamentów ze średniej półki – mówi Hanna Mojsiuk, prezeska Północnej Izby Gospodarczej, która to w tej chwili prowadzi kampanię promującą nasz region na wypoczynek dla Polaków. – Robiliśmy badania na ten temat i pytaliśmy dlaczego tak dużo Polaków rezygnuje z wyjazdu na urlop, albo wyraźnie go skraca. Wyszło nam, że głównym powodem jest inflacja i niepokój związany z tym co będzie w najbliższej przyszłości.

Respondenci wskazywali na coraz droższe paliwo, drożyznę w sklepach i lokalach gastronomicznych, ale też kłopoty ze spłatą kredytów hipotecznych czy opłaty za media.

- Ludziom zaczyna brakować pieniędzy – twierdzi prezeska PIG.

Najczęściej wymienianą przyczyną pozostania w wakacje w domu jest zła właśnie sytuacja materialna. Coraz słabszymi finansami uzasadniło brak planów urlopowych aż 44 proc. osób. Z kolei 20 proc. wskazało na konieczność oszczędzania wynikająca z niepewności jutra.

Hanna Mojsiuk, pytana czy sytuacji zachodniopomorskiej turystyki nie „poratują” zagraniczni turyści, którzy do tej pory wybierali nasz region na wypoczynek, mówi, że branża turystyczna obawia się, że raczej ich pieniądze im w tym roku nie pomogą. Widzą to po liczbie rezerwacji na cały sezon.

- Dawno tak nie było, aby na początku lipca tyle miejsc noclegowych była jeszcze wolna - mówią właściciele pensjonatów i apartamentów znad morza.

- Będzie w tym roku mniej turystów z zagranicy, bo ci z kolei obawiają się wojny w Ukrainie – mówi prezeska PIG. - Dla nich Polska jest krajem frontowym, więc z powodu obaw o swoje bezpieczeństwo nie planują do nas przyjazdu.

Tymczasem wakacje są dla dla branży turystycznej, hoteli, pensjonatów i ośrodków kolonijnych szansą na odrobienie strat z okresu pandemii. Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, branża turystyczna miała na koniec kwietnia tego roku 78 mln zł zaległości, a branża noclegowa ponad 921 mln zł. Problemy z rozliczeniami dotyczyły odpowiednio 930 firm turystycznych i 1908 oferujących noclegi (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych).

Do tego aż 75 proc. Polaków w tym roku musi zmienić swoje plany urlopowe.

- Dotyczy to też tej części turystów, którzy do tej pory korzystali ze średniej klasy hoteli czy pensjonatów – mówi Hanna Mojsiuk. – Aby w ogóle wyjechać na wakacje sięgają w tym sezonie po jak najtańszą ofertę.

Okazało się bowiem, że aż 40 proc. turystów dysponuje skromniejszym niż w poprzednim roku budżetem na letni urlop. Dlatego też co piąty zapowiada, że będzie oszczędzał na atrakcjach i jedzeniu, ewentualnie skróci wyjazd.

Natomiast wśród ankietowanych przez Quality Watch Polaków seniorów, jedynie 38 proc. osób zadeklarowało wyjazd z domu na wypoczynek.

Ale rodzima branża turystyczna ma też powód do zadowolenia. Badania pokazały, że aż 75 proc. osób na swój najważniejszy w wakacje wyjazd wybiera Polskę. W tym roku za granicę pojedzie co czwarty z nas. W Polsce turyści najchętniej wybierają noclegi w prywatnych domkach i apartamentach. Wybiera się tam ponad 30 proc. respondentów.

- A to też z powodów oszczędności – mówi przedstawicielka firmy zajmującej się wynajmowaniem apartamentów nad zachodniopomorskim morzem. – W apartamencie można samemu gotować i nie trzeba wydawać pieniędzy na obiady w restauracjach, czy punktach gastronomicznych. Poza tym nawet w małym mieszkaniu, czy domku campingowym da się przenocować więcej osób.

Z powodu oszczędności w tym roku sporym powodzeniem cieszą się więc noclegi w małych i tanich pensjonatach oraz w obiektach agroturystycznych (29 proc.). I co ciekawe - ponad jednej piątej turystów (22 proc.), czyli dokładnie tak samo, jak przed rokiem, w zorganizowaniu urlopu pomogą biura podróży.