Zginęło pół miliona pszczół
W nocy z soboty na niedzielę (7-8 marca 2020 r.) ktoś zniszczył pasiekę w podwarszawskim Grabowie. - Dziękuję, że prawdopodobnie unicestwiłeś 24 rodziny pszczele tj. jakieś 500 000 pszczół. Chyba byłeś zdeterminowany bo trzeba było przejść przez zaoraną działkę i metodycznie z premedytacją iść od ula do ula i go przewrócić. 24 razy - brzmi poruszający wpis Tomka Petryka, właściciela pasieki Miodemsłodzone. Post ze zdjęciami zniszczonej pasieki opublikowano na Facebooku. Informacja została udostępniona ponad 10 tysięcy razy. Jak przekazuje Tomasz, z części rodzin nie ma czego zbierać. Ocalała jedynie bardzo mała ilość pszczół. Dodatkowo tamtej nocy padał obfity deszcz i była temperatura bliska zeru. Sprawą zajęła się już policja, która analizuje zebrane dowody.
- To sytuacja zupełnie dla mnie niezrozumiała i pozbawiona jakichkolwiek podstaw. Pszczoły to bez wątpienia jedne z najpożyteczniejszych stworzeń na ziemi i bardzo wiele od ich pracy zależy. Tym bardziej nie mogę zrozumieć czemu ktoś dopuścił się takiego czynu - pisze właściciel pasieki Miodemsłodzone.
10 tys. zł strat
Jak podlicza właściciel pasieki, straty materialne wynoszą ok. 10 tys. zł. - Koszt zakupu nowych rodzin pszczelich o tej porze roku to około 500 zł za rodzinę. Przy zakupach "hurtowych" to może być trochę taniej. - mówi Tomasz, który zorganizował zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Na ten moment zebrano ponad trzykrotność celu. - Zalała mnie fala solidarności i wsparcia. Trochę nad tym nie panuję i nie wierzę, że aż tak wielu osobom zależy na dobru mojej pasieki i pszczół - informuje Tomek.
Pasieka edukacyjna
Tomek Petryka razem z najbliższą rodziną od kilkudziesięciu lat prowadzi średniej wielkości pasiekę na terenie południowego Mazowsza w bezpośrednim sąsiedztwie Puszczy Kozienickiej. - Pszczelarstwo w mojej rodzinie to już wielopokoleniowa tradycja. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że już mój prapradziadek po I Wojnie Światowej prowadził pasiekę składającą się z około 30 rodzin. Od tamtej pory każde pokolenie ze strony mojego taty żyło z pszczołami - informuje Tomek, który w tym roku planował otworzyć pasiekę edukacyjną. - Na początku kwietnia miałem w planie posianie trawnika i to miał być początek pasieki edukacyjnej. Miejsca otwartego dla wszystkich odwiedzających pasiekę i kupujących miód. Miałem w planie warsztaty. Chciałem, żeby było ładnie i cieszyło oko- mówi Tomek. Na co dzień w Miodemsłodzone prowadzone były warsztaty w pasiekach oraz organizowane pikniki pszczele.
Zobaczcie też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?