Warszawa wstrzymuje koszenie traw z powodu suszy. "Pozostawiamy naturalne łąki"

- Bacznie obserwujemy panujące warunki pogodowe, od których uzależniamy zakres i częstotliwość prac. W minionych latach pierwsze przycinanie trawników zazwyczaj zaczynaliśmy na początku maja, zaraz po przekwitnięciu mleczy. W tym roku trawy, w warunkach suszy, a także mimo ciepłej zimy, wciąż są niskie – dlatego decyzję o wykonaniu pierwszego koszenia z uwagą rozpatrzymy ponownie najwcześniej w połowie maja - tłumaczą urzędnicy z Zarządu Zieleni.

Deklaracja o majowym koszeniu jest uzależniona od opadów deszczu.

Podobne zasady istnieją w Warszawie już od kilku lat. Miasto nazywa ten proces polityką zróżnicowanego reżiy koszenia. ą to m.in. ograniczenia w zakresie częstotliwości wykonywania tych prac.

- Rzadsze wykonywanie koszenia prowadzi do polepszenia warunków w miejskich wyspach ciepła, czyli na terenach gęsto zabudowanych, gdzie występuje deficyt wilgoci. Ograniczone koszenie, oprócz zatrzymania wody, sprawia, że wzrasta różnorodność biologiczna – pojawiają się inne gatunki roślin i zwierząt, w tym owadów, które mają lepsze warunki do bytowania - wyjaśniają opiekunowie miejskiej zieleni.

Zarząd Zieleni wyjaśnił także, na czym dokładnie polega zróżnicowany reżim koszenia. Urzędnicy przedstawili zasady, jakimi kierują się przy podejmowaniu decyzji o skracaniu traw i łąk:

• ograniczenie częstotliwości koszenia (maks. 3 razy w roku)
• systematycznie zwiększanie powierzchnię terenów zieleni
• pozostawianie naturalnych łąk kwietnych