Pożar w gospodarstwie w Dąbrowie Łużyckiej (gm. Przewóz) wybuchł przed północą w środę 21 kwietnia. strażacy przyjęli zgłoszenie o 23.40. W czwartek około południa wciąż jeszcze trwało dogaszanie i akcja strażaków.
Spłonęły dwa budynki gospodarcze o lekkiej konstrukcji, w których było łącznie 3 tysiące beli. Właściciele wyceniają straty na ok. 700 tysięcy złotych.
Nie ucierpiały zwierzęta
- W pierwszej kolejności na miejsce skierowano jednostki OSP, następnie dojechali strażacy z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej z Żar. W akcji brało udział 13 zastępów straży, pożar objął dwa budynki gospodarcze. Na szczęście, nie ma ofiar, pożar nie rozprzestrzenił się na budynki, w których przebywają zwierzęta - informuje Paweł Brela, rzecznik komendy PSP w Żarach.
CZYTAJ TEŻ
Winny był pracownik?
Gospodarstwo w Dąbrowie Łużyckiej zatrudnia ponad sto osób. Właściciel, Adrian Przybyłek, podejrzewa, że jeden z byłych pracowników podpalił budynki ze słomą. Wyznaczono nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za złapanie podpalacza. - Mieliśmy pracownika, którego musieliśmy zwolnić ze względu na problemy z alkoholem. Wczoraj, w dniu pożaru, odgrażał się, że spali to gospodarstwo. Pilnowaliśmy dobytku, zadzwoniliśmy na policję, jak tylko wszedłem do domu, dostałem telefon, że jest łuna nad budynkami. To zaledwie kilkaset metrów, w parę chwil zajęło się wszystko. To straty na ok. 700 tysięcy złotych, mieliśmy zapasy dla zwierząt na półtora roku do przodu. Na szczęście okoliczni rolnicy nam pomagają - podkreśla A. Przybyłek.
W wyniku pożaru pół miliona złotych strat
Sprawą zajęła się prokuratura. Zatrzymano 41-letniego mężczyznę. Podejrzanemu zarzucono, że 21 kwietnia 2021 roku w Dąbrowie Łużyckiej uprzednio groził swojemu byłemu pracodawcy i jego synowi podpaleniem oraz uszkodzeniem ciała, a następnie podłożył ogień. Sprowadził tym samym zagrożenie mieniu w wielkich rozmiarach. Zapaleniu uległy dwa budynki gospodarcze. Mężczyzna spowodował straty w kwocie 500.000 zł.
Podejrzany o podpalenie trafił do aresztu
Jak informuje prokuratura, w sprawie dokonano oględzin miejsca zdarzenia z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, przesłuchano świadków. W ostatnich dniach sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec 41-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Polub nas na fb
Zobacz też pożar mieszkania w Zielonej Górze
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?