Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciele galerii handlowych pozwą Skarb Państwa za lockdown? Kolejne znane marki są krok od upadłości

Marta Danielewicz
Właściciele i najemcy galerii oraz centrów handlowych mają dość. To kolejna grupa przedsiębiorców zaraz po przedstawicielach branży gastronomicznej, sportowej, hotelarskiej i turystycznej, która sprzeciwia się obowiązującym w Polsce obostrzeniom.
Właściciele i najemcy galerii oraz centrów handlowych mają dość. To kolejna grupa przedsiębiorców zaraz po przedstawicielach branży gastronomicznej, sportowej, hotelarskiej i turystycznej, która sprzeciwia się obowiązującym w Polsce obostrzeniom. Grzegorz Dembiński
Właściciele galerii i centrów handlowych rozważają możliwość pozwania Skarbu Państwa. Analizują kroki prawne, które mogliby podjąć, by starać się o odszkodowania za poniesione koszty w związku z wprowadzeniem obostrzeń, uniemożliwiających działalność ich obiektów. Zdaniem Polskiej Rady Centrów Handlowych aktualny lockdown jest niekonstytucyjny i dyskryminacyjny. Co więcej, kolejne znane marki są krok od ogłoszenia upadłości.

Właściciele i najemcy galerii oraz centrów handlowych mają także dość. To kolejna grupa przedsiębiorców zaraz po przedstawicielach branży gastronomicznej, sportowej, hotelarskiej i turystycznej, która sprzeciwia się obowiązującym w Polsce obostrzeniom.

Wprowadzony 28 grudnia 2020 kolejny lockdown ograniczył bowiem działalność centrów i galerii handlowych. Mogą w nich być otwarte pojedyncze sklepy: zoologiczne, apteki, drogerie, spożywcze, meblowe i te, których wielkość nie przekracza 2000 m.kw. Pozostałe mają być zamknięte przynajmniej do 31 stycznia.

Co dalej? Chociaż do końca stycznia pozostał tydzień, Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii postuluje, by galerie od 1 lutego były otwarte, to wciąż nie ma ostatecznej decyzji.

Poznańska restauracja Cucina otworzyła się mimo obostrzeń:

Zamknięcie galerii handlowych. Straty wyceniono na 30 mld złotych

Galerie i centra handlowe musiały do minimum ograniczyć swoją działalność po raz trzeci, na łącznie 15 tygodni. Jak wylicza Polska Rada Centrów Handlowych to spowodowało ogromne straty w obrotach sklepów i usług przekraczające 30 mld zł oraz lukę w budżetach właścicieli centrów handlowych sięgającą ok. 5 mld zł, czyli 45 proc. ich rocznych przychodów.

- Zamknięcie centrów handlowych jest nie tylko nieefektywną metodą walki z pandemią, ale również mechanizmem sukcesywnie wyniszczającym polską gospodarkę. Każdy kolejny dzień lockdownu to dalsze straty dla branży centrów handlowych, która już znacząco ucierpiała

- argumentują przedstawiciele branży.

Dlatego przedsiębiorcy już nie chcą apelować do rządu o zniesienie obostrzeń. Zamiast tego rozważają pozew przeciwko Skarbowi Państwa.

Zobacz też:

Pozew branży handlowej za zamknięcie galerii

Właściciele i zarządcy obiektów handlowych analizują podjęcie kroków prawnych. Uważają, że ograniczenie ich działalności zostało wprowadzone w sposób niekonstytucyjny i dyskryminujący.

- Zdaniem ekspertów z kancelarii Dentons sektor centrów handlowych ma mocne podstawy do wystąpienia z roszczeniami zarówno w postaci pozwów zbiorowych, jak i indywidualnych, uwzględniających sytuację poszczególnych podmiotów. Stosowane obecnie przepisy naruszają nie tylko w sposób istotny krajowy porządek prawny, ale także umowy międzynarodowe o ochronie wzajemnych inwestycji

- twierdzi PRCH.

Handlowcy uważają, że ograniczenie działalności branży w galeriach handlowych jest niezrozumiałe, gdy te same firmy mogą być otwarte w budynkach wolnostojących.

- W wyniku pandemii COVID-19 i związanych z nią obostrzeń wprowadzonych przez polskie władze, w tym znacznego ograniczenia handlu na terenie centrów handlowych, niektóre sektory odczuły skutki tych restrykcji silniej od innych. Stąd też rozważane przez PRCH wspólne podjęcie możliwych kroków prawnych

- tłumaczy Lech Polański, Centre Manager Galerii Malta.

Trwa głosowanie...

Czy galerie handlowe powinny być zamknięte?

Głos Wielkopolski

Pozew zbiorowy handlowców. Krok przed upadłością Gatta

Zdaniem Jacka Kulika, wiceprezydenta Wielkopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan to dziś jedynie zostało przedsiębiorcom.

- Zgodnie z wieloma opiniami prawnymi, samo wprowadzenie zakazów, czy ograniczenie działalności galerii handlowych odbyło w sposób niewłaściwy, niezgodny z prawem. Dlatego nie dziwi ani oddolny ruch tzw. nieposłuszeństwa obywatelskiego i ponowne otarcia biznesów, jak i groźby złożenia pozwu. Lepiej późno niż później

- mówi.

W ostatnich tygodniach kolejne firmy podały, że stoją na skraju bankructwa. Krok przed ogłoszeniem upadłości jest np. znana firma bieliźniana - Gatta. Jej właściciel, Ferax ze Zduńskiej Woli, decyzją sądu został objęty postępowaniem sanacyjnym chroniącym przed wierzycielami.

- Po zakończeniu kolejnego lockdownu wiele sklepów się nie otworzy. Bądźmy realistami

- przewiduje Kulik.

Branża handlowa nie jest jedyną, która zapowiada pozew. Pozew zbiorowy złoży też branża fitness, która wyceniła straty na 3 mld złotych.

„Sprostowanie artykułu pt. „Właściciele galerii handlowych pozwą Skarb Państwa za lockdown? Kolejne znane marki są krok od upadłości” z 23.01.2021 r.:

Podana w artykule informacja jakoby ważyły się też losy grupy VRG, właściciela sklepów Bytom, Vistula, Kruk była niezgodna z rzeczywistą sytuacją spółki.

VRG S.A.
ul. Pilotów 10
31-462 Kraków”

Zobacz:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Właściciele galerii handlowych pozwą Skarb Państwa za lockdown? Kolejne znane marki są krok od upadłości - Głos Wielkopolski

Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto