"Wysoce niepokojące są sygnały o problemach w funkcjonowaniu Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim Sp. z o.o. w Gorzowie Wlkp." - pisze wojewoda Władysław Dajczak w liście, skierowanym do marszałek Elżbiety Polak. "Zaburzenia w funkcjonowaniu oddziału, mają istoty wpływ na bezpieczeństwo zdrowotne znacznej populacji pacjentów, głównie z północnej części województwa lubuskiego. Ograniczanie przyjęć pacjentów i wykonywanych zabiegów operacyjnych, w związku z problemami w obsadzeniu dyżurów na ww. oddziale, budzą niepokój społeczny" - czytamy dalej w liście wojewody lubuskiego. W swoim liście Władysław Dajczak zwraca uwagę, że to województwa lubuskie jest wyłącznym udziałowcem szpitala i domaga się od marszałek Elżbiety Polak informacji o tym, jakie działania w ramach nadzoru nad gorzowską lecznicą podjęła w celu ustabilizowania sytuacji, poprawy stanu kadrowego i ładu organizacyjnego.
Przeczytaj też: Dlaczego na chirurgii nie było komu operować? Lekarze chcieli zarabiać nawet ponad 50 tys. zł!
Przypomnijmy, w ostatnią środę szpital wstrzymał planowane przyjęcia (a tym samym zabiegi) na oddziale chirurgii ogólnej i onkologicznej, bo nie było komu operować. Jeszcze we wrześniu 2018 r. na oddziale pracowało 14 lekarzy (mówili nam wtedy, że są przeciążeni pracą). Po pięciu miesiącach zostało ich jedynie dziewięciu. GL napisała o sprawie jako pierwsza w ostatni czwartek. Już dzień później radna wojewódzka Elżbieta Płonka z PiS zapowiedziała, że będzie chciała wyjaśnień tej sytuacji. Wczoraj na sesji sejmiku temat wstrzymanych operacji był jednym z punktów obrad. Prezes szpitala Jerzy Ostrouch tłumaczył, że do kadrowego kryzysu doprowadził wzrost żądań lekarzy.
- Propozycje płacowe spowodowałyby, że specjaliści zarabialiby ponad 50 tys. zł. Dziś średnie wynagrodzenie to 30 tys. zł - mówił na sesji sejmiku prezes Ostrouch. Zarząd szpitala na warunki postawione przez lekarzy się nie zgodził. - I to nie dlatego, że nie chcemy zajmować się pacjentami lub że nie cechuje nas wrażliwość na potrzeby pacjentów. Właśnie dlatego, że cechuje nas ta wrażliwość! - mówił na sejmiku szef gorzowskiego szpitala.
- Do końca tego tygodnia przyjęcia na oddział będą odbywały się tak jak jeszcze tydzień temu. Wracamy do przeprowadzania zaplanowanych operacji - mówił nam w poniedziałek Robert Surowiec, wiceprezes szpitala w Gorzowie.
Zobacz też wideo: Szpital w Gorzowie likwiduje aptekę
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?