Straż miejska i policja mogą usunąć auta jedynie z dróg publicznych, strefy ruchu oraz strefy zamieszkania. Poza tym terenem, musi to zrobić zarządca danego podwórka, bądź parkingu. A potem wystąpić na drogę cywilną, żeby obciążyć kosztami właściciela samochodu.
Widzisz wrak samochodu? Zajmuje miejsce parkingowe na Twoim osiedlu i je szpeci? Przyślij nam jego zdjęcie! Podpowiemy, jak się go pozbyć.
Usuwanie na koszt właściciela
To dość trudne. Dlatego straż miejska podpowiada, że jeśli dany teren jest odpowiednio oznakowany, np. jako strefa zamieszkania, można już poprosić o pomoc straż bądź policję, które ustalą właściciela i odholują auto na parking strzeżony. Na koszt właściciela oczywiście. Samo odholowanie to prawie 400 zł. A za dobę na takim parkingu trzeba zapłacić ok. 40 zł.
Porzucają auta, bo się zepsuły
– Możemy usuwać samochody bez rejestracji lub takie, których stan wskazuje, że nie są używane – tłumaczy B. Romańczyk. Jak mówi, każdego miesiąca strażnicy usuwają przynajmniej kilka takich zawalidróg. To w roku daje ich kilkadziesiąt. – I zaledwie po jeden, dwa na dziesięć usuniętych aut zgłasza się właściciel – mówi B. Romańczyk. Co dzieje się z pozostałymi? – Zgodnie z prawem, jeśli samochód nie zostanie odebrany z parkingu przez pół roku, to przechodzi on na własność gminy – tłumaczy zastępca komendanta.
Dlaczego ludzie porzucają auta? Często jest tak, że zwyczajnie się zepsuje i okazuje się, że jego naprawa jest droższa niż wartość samochodu. – I to jest chyba główna przyczyna. Bo dziś można już kupić autko nawet za 500 zł – twierdzi B. Romańczyk.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?