Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamarznięte pomyje w garnku i dziurawa buda, a na dworze zima i mróz. W Złotniku, koło Żar pies żył w makabrycznych warunkach

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Warunki w jakich przebywał były dramatyczne. Stara, przeciekająca buda, jeden wielki syf dookoła, smród i bród. Do jedzenia dostawał zlewki, stary spleśniały chleb a nawet łupiny od cebuli.
Warunki w jakich przebywał były dramatyczne. Stara, przeciekająca buda, jeden wielki syf dookoła, smród i bród. Do jedzenia dostawał zlewki, stary spleśniały chleb a nawet łupiny od cebuli. Beata Przekota
Wczoraj (17.01) Żarskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt "Aport" dostało zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców Złotnika (wieś pod Żarami), że na podwórku jednego ze gospodarstw, w małym zamkniętym kojcu, żyje w makabrycznych warunkach pies.

Pani Beata Przekota wiceprezeska stowarzyszenia i Jolanta Jureczko szefowa żarskiego schroniska dla zwierząt pojechały sprawdzić czy to prawda.

Na podwórku jednego ze gospodarstw, w małym zamkniętym kojcu, żyje w makabrycznych warunkach pies.
Na podwórku jednego ze gospodarstw, w małym zamkniętym kojcu, żyje w makabrycznych warunkach pies. Beata Przekota

-Warunki w jakich przebywał były dramatyczne. Stara, przeciekająca buda, jeden wielki syf dookoła, smród i brud. Do jedzenia dostawał zlewki, stary spleśniały chleb a nawet łupiny od cebuli. Zgroza.-relacjonuje Beata Przekota.-Nie dość tego, właścicielka ma drugiego psa, który mieszka z tą panią w domu, śpi w wygodnym łóżku a drugi na mrozie karmiony pomyjami. Życzę tej Pani aby kiedyś ktoś potraktował ją tak samo jak tego biednego psiaka-dodaje wzburzona działaczka.
Okazało się, że jest to piesek 5 lat temu wzięty ze schroniska jako szczeniak. Jednak wpadł z deszczu pod rynnę. A miał mieć kochającą rodzinę i ciepły dom.

Piesek został odebrany interwencyjne i odwieziony do schroniska w Żarach. Po regulaminowej kwarantannie będzie gotowy do adopcji.
-Obiecuję, że tak tego nie zostawię i postaram się, żeby sprawa miała dalszy ciąg. Zaprosiłam na rozmowę właścicieli psa- informuje Jolanta Jureczko.- Takie traktowanie żywego zwierzęcia jest nieodpuszczalne! Powinno być surowo ukarane- obiecuje szefowa schroniska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto