#zarażamydobrem Mieszkańcy Lubska okazali wielkie serca. Dzięki ich akcji pogotowie otrzymało pralkę i suszarkę do ubrań

- Zgłosił się do mnie doktor Ryszard Smyk, kierownik pogotowia 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach i opowiedział o potrzebach ludzi walczących na pierwszej linii o nasze zdrowie, w lubskiej placówce pogotowia - mówi Janusz Dudojć, burmistrz Lubska. - Nasza gmina ma problemy finansowe i jest w programie naprawczym, dlatego pomoc materialna innym podmiotom nie jest prosta, ale na apel ratowników odpowiedziało mnóstwo mieszkańców, zaczęła się zbiórka pieniędzy. Wtedy zgłosił się Jan Deka, lekarz weterynarii z Lubska. Zafundował pogotowiu pralkę i suszarkę do ubrań. Norbert Sommerfeld, właściciel sklepu Max Elektro zaoferował transport. Znalazło się też żelazko do pracowania dla medyków.

Weterynarz jest znanym pasjonatem zwierząt. Rozumie też, jak ważne jest zapewnienie reżimu sanitarnego podczas pracy w pogotowiu ratunkowym. Darowiznę udało się zrealizować w ciągu dwóch dni.
Pozostałe, zebrane pieniądze zostanę przeznaczone na inne zakupy dla pogotowia, na przykład na maseczki. - Kiedy pomagamy innym, pomagamy też sobie sobie - dodaje burmistrz. - Wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas.

Janusz Dudojć nie ogranicza się jedynie do koordynowania akcji, ale również sam zaangażował się w wolontariat. - Wieczorami wraz z kilkoma radnymi robimy zakupy dla potrzebujących - mówi. - Ostatnio na przykład pod Netto stała kolejka długa na 300 metrów. Nie każdy ma siłę w niej stać. Bardzo dziękuję mieszkańcom i przedsiębiorcom za okazane serca i ofiarność. Ruszyła lawina dobra.

Zobacz, jak pracuje ratownik medyczny w czasach pandemii, w materiale Dzień Dobry TVN

Czytaj również na portalu Żary Nasze Miasto

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.