W szkołach w Złotniku, Olbrachtowie, Grabiku, Lubanicach, Mirostowicach Dolnych i Sieniawie Żarskiej stanęły wielkie serca. Trafiają do nich nakrętki plastikowe zbierane przez uczniów. Jedna tona takich nakrętek to wartość 800 złotych. Do uzbierania tej jednej tony, potrzeba sporo czasu i cierpliwości.
CZYTAJ TEŻ
Im więcej osób będzie zbierać, tym większa pomoc dla Kuby. Chłopiec mieszka w Złotniku, ma już 14 lat. Urodził się jako wcześniak. Jest niewidomy na skutek wylewu, do którego doszło kilka dni po urodzeniu. Nie siedzi, nie je, sam nie potrafi funkcjonować. Trzy razy w tygodniu odwiedza go rehabilitant. Koszty leczenia są ogromne. - Każdego roku jeździł na turnusu rehabilitacyjny, w tym roku, ze względu na pandemię nigdzie nie pojechał - mówi Robert Wnęk, tata chłopca. - Syn nie chodzi, nie siedzi, trzeba go karmić.
Nakrętki plastikowe można dostarczać do wymienionych szkół, wielkie serca stoją przed budynkami.
Polub nas na fb
Zobacz występy teatrów ulicznych z Żar
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?