Dom Samotnej Matki Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta działa w Żarach od ponad trzydziestu lat. W tym czasie schronienie znalazło tu wiele mam z dziećmi. To najczęściej ofiary przemocy domowej lub kobiety, które z różnych powodów nie mają gdzie mieszkać. W DSM żyją w skromnych, ale bardzo czystych i schludnych warunkach. Kilka dni temu ruszyła zbiórka darów na rzecz podopiecznych. Organizatorem jest stowarzyszenie PRO MENTOR. Co jest potrzebne?
CZYTAJ TEŻ
- Produkty spożywcze, w szczególności: mleko w kartonie 3,2 %, płatki śniadaniowe, masło, sery żółte, olej, jajka, dżemy,
- NOWE grube koce, ręczniki różnej wielkości, kołdry, poduszki, poszewki na pościel, garnki, patelnie,
- biała farba emulsyjna i olejna.
Dary można dostarczać do trzech miejsc
:
- Biuro Stowarzyszenia PRO MENTOR, ul. Kalinowskiego w Żarach,
- Sekretariat Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Żarach,
- Sekretariat Liceum Ogólnokształcącego im. B. Prusa w Żarach
Osoby, które nie mogą dostarczyć darów osobiście, mogą się zgłosić do Eweliny Nawrot pod nr tel. 728 468 420.

- Jesteśmy zawsze wdzięczni za każde wsparcie. Nigdy nie prosiliśmy o pomoc, a zdarzały się różne momenty, nawet takie, że myśleliśmy o tym, żeby zlikwidować Dom Samotnej Matki - mówi Dorota Ławniczak, kierowniczka placówki. - My nie dostajemy żadnych dotacji, dofinansowania, a wydatki są zawsze.
Żywność, ogrzewanie (obecnie już gazowe), konserwacja budynku, środki czystości, chemia to są ogromne koszty. Obecnie w DMS przebywa siedem mam z dziesięciorgiem dzieci. Na ogół są tutaj ok. rok, przyjeżdżają z różnych stron. To czas, kiedy mają możliwość stanąć na nogi, poszukać pracę, znaleźć nowe lokum.
Pomaga im patron
- Niedawno odwiedził nas mężczyzna, przywitał się, ale nie rozpoznałam go w pierwszej chwili. Okazało się, że był u nas, jako chłopiec, to był jego pierwszy dom. Teraz urodziło mu się dziecko i chciał odnaleźć miejsce, w którym dorastał. Zapamiętaliśmy go, bo zawsze się od wszystkich uśmiechał, mamy nawet jego zdjęcia - opowiada D. Ławniczak. - Przyszedł akurat w chwili, kiedy się zastanawiałam, co dalej. On powiedział, że chce pomóc, zostawił 300 złotych. Dla nas każda pomoc jest na wagę złota i zawsze wspiera nas patron św. Brat Albert.
Czytaj też:
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?