![- Jestem wypalony psychicznie – mówił Antonio Lindbäck po...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/aa/fd/5ded687e1d61d_o_large.jpg)
Antonio Lindbäck mógł zostać żużlowym geniuszem, ale jego niesforna dusza miała inne plany
Na tor już nie wrócę
- Jestem wypalony psychicznie – mówił Antonio Lindbäck po drugiej alkoholowej wpadce. - To efekt wyczerpujących podróży i pieniędzy. Przez żużel nie zdążyłem zdobyć zawodowego wykształcenia. Teraz podejmę każdą pracę, by spędzać wieczory i weekendy w domu. Na tor już nie wrócę. Szwed szybko jednak zmienił zdanie, bo już po kilku miesiącach ścigał się na żużlu. I to całkiem nieźle. Znów zdobywał medale w drużynowych mistrzostwach świata, stawał na podium w cyklu Grand Prix (do tej pory wygrał trzy turnieje) i był czołowym zawodnikiem zespołów ligowych. ZOBACZ TEŻ: Busy żużlowców. Zobaczcie, czym jeżdżą na zawodyPOLECAMY:Żużlowe maseczki. Zobaczcie, jakie kibice noszą w czasie pandemiiWIDEO: Niels Krystian Iversen nie będzie jeździł w PGE Ekstralidze