Frekwencja w powiecie żarskim podczas wyborów. W mieście wciąż trwa liczenie głosów, kandydaci komentują wstępne wyniki

Za nami jedna z najgorętszych kampanii wyborczych w kraju. Wszyscy emocjonują się wynikami wyborów do Sejmu i Senatu. W Żarach wciąż trwa liczenie głosów, wiadomo jednak, że frekwencja dopisała, w niedzielę do godziny 17.00 w mieście wyniosła niemal 57 procent.

W niektórych lokalach trzeba było odstać swoje, żeby oddać głos. PKW podała już częściowe wyniki z powiatu żarskiego, dane wciąż spływają, a w naszej galerii znajdziecie dane dotyczące frekwencji. Tymczasem rozmawiamy z żarskimi kandydatkami dwóch największych ugrupowań, które walczyły o zwycięstwo. W województwie lubuskim Koalicja Obywatelska pokonała Prawo i Sprawiedliwość.

Startująca z listy KO kandydatka do Sejmu - Kornelia Drzewiecka - Wilusz z Żar podkreśla, że wynikiem wyborów jest zachwycona. - Trwa jeszcze dokładne liczenie, ale opozycja ma większość i z tego bardzo się cieszę, na ten dzień długo czekaliśmy. Byłam wczoraj na wieczorze wyborczym lubuskiej KO, to były ogromne emocje. Cieszę się ze swojego wyniku, bo kandydowałam, jako osoba zupełnie nie związana z polityką, ale jednak zdobyłam niemal 115 głosów. Mam nadzieję, że w naszym kraju zmieni się teraz na lepsze - mówi.

Joanna Werstler - Wojtaszek, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu z Żar zaznacza z kolei, że wygrała demokracja. - Czekamy jeszcze na ostateczne wyniki. Cieszę się, że frekwencja była tak duża, że tyle osób zdecydowało się zagłosować. To jest prawo demokracji, że ludzie głosują za programem, który im bardziej odpowiada. Patrząc na wyniki sondażowe to wychodzi, że wiele osób jednak ukrywało woje prawdziwe przekonania - mówi kandydatka, na którą, według częściowych wyników, głos oddały 162 osoby.
W naszej galerii znajdziecie wyniki z poszczególnych gmin powiatu żarskiego.