Słynna, zabytkowa kamienica przy Podwalu w 2020 roku trafiła w ręce starostwa powiatowego. Wcześniej, przez wiele lat, była własnością Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Żarach. Obecnie jest, niczym gorący kartofel, bo właśnie spod zarządu starostwa trafiła pod opiekę miast. Decyzję w tej sprawie podjął wojewoda.
- Miasto ma więcej możliwości, jeśli chodzi o zarządzanie taką kamienicą - wyjaśnia starosta, Józef Radzion.
CZYTAJ TEŻ
Woda leje się strumieniem
Tymczasem zabytek to istny obraz nędzy i rozpaczy. Od lat nie tknięty porządnym remontem dach jest, jak sito. Wystarczy niewielki deszcz i woda leje się strumieniem na klatki schodowe, do mieszkań. Na ścianach wilgoć, grzyb. Pod sufitem folia z której woda ma ściekać do wiader stojących niemal wszędzie. Na ostatnim piętrze sam sufit wygląda, jakby w każdej chwili miał się zawalić, spuchnięty od wilgoci, zagrzybiony, z widocznymi kroplami wody. Choć wygląda to fatalnie, w kamienicy czuć ducha dawnej epoki, widać ślady świetności i aż żal patrzeć, jak wszystko niszczeje w oczach.
Za wcześnie na plany
Lokatorzy (obecnie zajęte są cztery mieszkania) mają dość, płacą ok. 800 zł czynszu miesięcznie. Boją się remontować mieszkania, bo zwyczajnie się to nie opłaca. Efektów na zagrzybionych ścianach nie byłoby widać. Jak podkreślają mieszkańcy, wystarczyłby remont dachu, rynny i kamienicę dałoby się uratować.
Jakie plany wobec obiektu ma miasto? - Za wcześnie, żeby o tym mówić. Właśnie dziś (przyt. red.21.02) dostaliśmy ostateczną decyzję wojewody w tej sprawie - informuje Olaf Napiórkowski, wiceburmistrz Żar. Do tematu wrócimy.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?