Kąpielisko w Nowogorodzie Bobrzańskim kolejny sezon przyciąga tłumy. Już ponad dwadzieścia lat temu można było tutaj wypoczywać, nawet rozbić namiot, ale dziś infrastruktura wygląda zupełnie inaczej. Jest plac zabaw, stoiska gastronomiczne, lody. Z Żar można dojechać tutaj w ok. 25 minut.
Kąpielisko powstało w dawnym wyrobisku pożwirowym przy ul. Fabrycznej. Powierzchnia jeziora wynosi 45,58 ha, a długość linii brzegowej - 58 metrów. Kilka lat temu gmina ruszyła tutaj z inwestycją wartą 2 miliony złotych. Dziś mieszkańcy okolicy dosłownie oblegają to miejsce, choć wiele osób np. z pobliskich Żar czy Zielonej Góry, nie ma o nim pojęcia.
Alkohol nad wodą to zguba
Od minionego poniedziałku nad bezpieczeństwem pływających czuwają ratownicy WOPR. Zbigniew Zdzitowiecki, szef ekipy, przyznaje, że liczba osób, które toną w akwenach jest mniejsza, niż w latach jego młodości. - Gminy coraz częściej dbają o to, by ratownicy byli na kąpieliskach - mówi. - To ważne, bo możemy zadbać o bezpieczeństwo. Tutaj, w Nowogrodzie, jest ok. 10 ratowników, wśród nich wolontariusze. Z dwiema osobami trudno byłoby zapanować nad wszystkim. Najczęstszym błędem na kąpieliskach jest to, że ludzie po alkoholu wchodzą do wody, to jest ich zguba - dodaje.
Kapok na rowerku to obowiązek
Warto też pamiętać, jak podkreśla ratownik, o kapokach, gdy wypożyczamy sprzęt wodny, np. rowerki. Wiele osób bagatelizuje dbanie o bezpieczeństwo, ściągają kamizelki, zakłądają je tylko dzieciom, ale jest to obowiązek każdego. Podczas naszej obecności przy kąpielisku grupa osób wypłynęła rowerem, gdy tylko zniknęli z oczu ratowników (jak im się wydawało) ściągnęli kapoki. - Trzeba uczulać wszystkich, że to bardzo ważne. Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć, kamizelki musi mieć każdy - podkreśla Z. Zdzitowiecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?