List w sprawie wyboru dyrektora szpitala. Personel staje murem za Waldemarem Taborskim

Szanowne redakcje!
Jesteśmy pracownikami Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze, woj. lubuskie.
Prosimy o zainteresowanie się przekrętem przy wyborze dyrektora naczelnego na tenże szpital.
Człowiek, który przez 12 lat kierował naszą placówką, wybrany po raz trzeci w drodze konkursu przez niezależną komisję, jest upokarzany, poniżany i odsuwany od pracy w szpitalu po tylko, żeby lubuska Platforma miała dodatkowe stołki dla swoich protegowanych.
Ogólnie licząc, oprócz garnituru typu głowny księgowy, techniczny czy ds. lecznictwa jest jeszcze ok 30 etatów kierowniczych do wyczyszczenia i obsadzenia.
Jesteśmy oburzeni i wściekli na władze województwa, które nawet specjalnie nie ukrywają swoich zamiarów. Dotychczasowy dyrektor - Waldemar Taborski - oddłużył szpital, unowocześnił go i zmodernizował. Za jego kadencji szpital zdobył certyfikat ISO, tytuł Geparda Biznesu, zajmuje pierwsze miejsce w woj. lubuskim jako najlepszy szpital według rankingu gazety Rzeczpospolita, ma certyfikat Lubuskiego Lidera Biznesu, z rąk minister Bieńkowskiej odbierał też nasz dyrektor dyplom Eurolidera w zakresie pozyskiwania środków unijnych,
Ba! Dostał nawet nagrodę za sprawne zarządzanie od tego samego zarządu województwa, który go w tej chwili szykanuje.
To, co w tej chwili wyrabia Platforma jest podłe i aroganckie. Pokazuje, jak władza Platformy nie liczy się z nikim i z niczym, liczą się jedynie układy partyjne a nie wiedza, kompetencje i zdolności menadżerskie.
Jesteście Państwo mediami, które starają się obnażać wszelkie nieprawidłowości. Prosimy, ujawnijcie i tę sprawę, bo w całym województwie, a szczególnie szpitalu, który liczy prawie 1400 osób, aż huczy z oburzenia.
Nie jesteśmy kmiotkami, żeby nas traktować jak przygłupów a szpital wojewódzki nie jest prywatnym folwarkiem PO. Widzimy jedno, że uczciwy człowiek ze zdolnościami menadżerskimi został potraktowany na zasadzie "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść".