O filmie zrobiło się głośno już za sprawą samych zwiastunów. Obraz inspirowany wydarzeniami z kryzysu na granicy polsko-białoruskiej przedstawia polską straż graniczną w sposób odbiegający od rzeczywistości. Słów krytyki nie szczędził reżyserce i wspierającej jej dzieło głównej partii opozycyjnej jeden z lubuskich posłów:
My polscy patrioci stoimy murem za polskim mundurem. A co w tym czasie robi Platforma Obywatelska - pyta wprost Łukasz Mejza i odpowiada - wspiera Agnieszkę Holland, która pluje na Polski mundur.
Reżyser w obronę wzięła Europejska Akademia Filmowa, publikując list otwarty. Szkopuł w tym, że organizacja ta finansowana jest głównie z kieszeni niemieckiego rządu, a także przez Komisję Europejską, których spojrzenie na kwestię polityki migracyjnej jest silnie rozbieżne z polskim punktem widzenia.
W filmie w reżyserii Holland pojawiają się niezwykle sugestywne sceny. Ukazują one zainscenizowane sadystyczne zachowania polskich pograniczników wobec uchodźców, próbujących przedostać się przez polsko-białoruską granicę. Lubuski poseł nie ma wątpliwości kogo ta narracja zadowala.
Do kin wszedł jej antypolski gniot, który przedstawia Polską straż graniczną jak nazistowskie bestie; film, o którym białoruskie media pisały, że jest oparty na faktach, którym zachwyca się rosyjska propaganda. Dlatego trzeba powiedzieć jasno, tylko świnie siedzą w kinie - kończy Mejza.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?