Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Matyjasek dyrektorem Żarskiego Domu Kultury. Zapewnia, że nie boi się hejtu

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Łukasz Matyjasek został nowym dyrektorem Żarskiego Domu Kultury
Łukasz Matyjasek został nowym dyrektorem Żarskiego Domu Kultury Aleksandra Hudyma
"Witamy Matyjaska!! Żegnamy kulturę!!" transparent z takim napisem zostawiono przed bramą Żarskiego Domu Kultury. Obok dwa znicze. - Nie boję się hejtu, będę robił swoje - odpowiada Łukasz Matyjasek, nowy dyrektor ŻDK - u.

Radny Łukasz Matyjasek został nowym dyrektorem Żarskiego Domu Kultury. Zastąpi Romana Krzywotulskiego, który pełnił tę funkcję przez ponad trzydzieści lat. Wyniki konkursu podano w piątek, niewiele osób było zaskoczonych wyborem, ale nie wszystkim taka decyzja komisji się spodobała. Już w weekend przed ŻDK - iem ktoś zostawił transparent z napisem "Witamy Matyjaska!! Żegnamy kulturę!!".
- Pojawiły się pierwsze sygnały o tym, że nie wszystkim wybór dyrektora ŻDK - u się podoba
- Wiem, że taki napis się pojawił, ale nie mam z tym problemu. Nie boję się hejtu. Ludzie często boją się zmian, bo nie wiedzą, co ich czeka. Poprzedni dyrektor był w ŻDK - u ponad trzydzieści lat, ludzie się do tego przyzwyczaili, więc może teraz się czegoś obawiają. Niepotrzebnie. Nie można oceniać kogoś na samym początku, kiedy jeszcze nic nie zrobił. Ja chcę zająć się pracą, za jakiś czas będzie można stwierdzić, czy to była pozytywna zmiana.
- Szykuje się rewolucja w żarskiej kulturze?
- Na pewno będziemy kontynuować to, co do tej pory było fajne i się sprawdzało - konkursy, eventy, przedstawienia, nie chciałbym się jednak skupiać tylko na teatrze. Chciałbym wprowadzić różnorodność wydarzeń artystycznych, koncerty, przedstawienia. Zależy mi na tym, żeby wprowadzić nowego ducha w Salonie Wystaw Artystycznych, żeby inne placówki w mieście, szkoły miały też dostęp do tego miejsca. Na pewno trzeba się zająć obiektami kulturalnymi. Sala widowiskowa Luny wymaga remontu, trzeba się tym zająć.
- Co z imprezami na stałe wpisanymi w kalendarz kulturalny miasta?
- Zmieni się sporo, jeśli chodzi o Majówkę. Nie chciałbym, żeby to była, jak do tej pory, impreza masowa z wielkimi gwiazdami. Stawiam na to, że Majówka powinna być bardziej spokojna, rodzinna. W Dni Żar będziemy zapraszać gwiazdy, na pewno w tej kwestii będziemy konsultować się z mieszkańcami. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś dogodził wszystkim. Zawsze będzie ktoś niezadowolony, w Żarach mamy ponad 30 tysięcy mieszkańców. Oferta kulturalna dla mieszkańców powinna być bogata i urozmaicona, budżet 2,5 miliona złotych pozwala na to, żeby żaranie mogli korzystać z tego.
- Start w pracy na takim stanowisku w samym środku pandemii może być trudny...
- W ŻDK - u wracają już zajęcia w sekcjach, na pewno będziemy działać, tak jak do tej pory, także online. Zobaczymy, jak będzie rozwijać się sytuacja związana z pandemią i obostrzeniami, trzeba być na bieżąco. Chciałbym mocno zaprosić młodzież do zajęć, nie tylko dzieci. Ta oferta dla dzieci nie była do tej pory zbyt mocno aktywowana, na tym warto się skoncentrować.
- Po wyborze na dyrektora ŻDK - u, przyszła pora na rezygnację z funkcji radnego...
- Z jednej strony mi szkoda, bo byłem radnym już drugą kadencję, więc zżyłem się z radnymi a w szczególności z Przewodniczącym Rady. Miałem stały kontakt z przewodniczącym rady, dużo się działo. Ale cieszę się, że będę mógł realizować się w innej dziedzinie. W radzie zastąpi mnie Łukasz Rubczyński, który już był radnym.
- Jak wygląda teraz sprawa agencji Luke Sound?
- W tej chwili załatwiam formalności z przepisaniem działalności. Obecnie agencja będzie się zajmować raczej wynajmowaniem sprzętu, nie widzę też problemu, żeby Żarski Dom Kultury nieodpłatnie mógł korzystać z niego. W stowarzyszeniu Żaranin do wielkich zmian nie dojdzie, ponieważ nie pełnie funkcji zarządczych a i z pewnością nie będzie starało się o środki na prowadzenia zajęć . Pozyskaliśmy teraz dotacje na dwa projekty, łącznie na 13 tysięcy euro.
- Jest stres?
- Nie boję się. W piątek oficjalnie spotkam się z pracownikami, jestem spokojny.
Nowy szef kultury za kilka miesięcy skończy czterdzieści lat, ma dwoje dzieci: Szymona - zapalonego piłkarza (12 l.) oraz Amelkę - uzdolnioną tancerkę (7 l.). Ostatnie lata był właścicielem agencji Luke Sound, która zajmowała się organizacją i nagłośnieniem imprez. Od 2014 roku był także radnym miejskim. Prywatnie lubi sport, szczególnie koszykówkę oraz siłownię.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto