Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy z Żar chcą zarabiać o 750 zł brutto więcej. Są gotowi do strajku. Za kilka dni kolejne negocjacje w tej sprawie.

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Pracownicy urzędu chcą 750 zł brutto podwyżki. W środę wyszli przed Ratusz z transparentami. Wspierali ich działacze Solidarności z innych zakładów.
Pracownicy urzędu chcą 750 zł brutto podwyżki. W środę wyszli przed Ratusz z transparentami. Wspierali ich działacze Solidarności z innych zakładów. Aleksandra Łuczyńska
Pracownicy urzędu miejskiego w Żarach domagają się podwyżek. W środę 27 października protestowali przed Ratuszem domagając się większych zarobków. Jednocześnie w urzędzie prowadzono rokowania w sprawie podwyżek. Już 8 listopada kolejne rozmowy.

Takiego protestu przed żarskim Ratuszem jeszcze nie było. Pracownicy urzędu miejskiego domagają się podwyżek i wyszli przed Ratusz w środę 27 października, by zamanifestować swoje żądania. To 750 złotych brutto podwyżki dla każdego pracownika.

Z transparentami z hasłami "Dość pracy za grosze", " Szacunek i godna płaca", "Spieszmy się szanować pracowników, tak szybko odchodzą" przez godzinę stali przed urzędem. Wspierali ich członkowie związków zawodowych Solidarność z innych zakładów. Jak mówią, niektórzy z nich zarabiają w urzędzie niewiele, bo 3 tys. 200 złotych brutto, nawet mimo stażu pracy. Protestujący oficjalnie nie chcieli zabierać głosu odsyłając do przewodniczącej Solidarności. Po zakończeniu protestu, wrócili do swoich miejsc pracy, odbijając karty, co oznacza, że godzinę stania pod Ratuszem, będą musieli odpracować.

Burmistrz wysłała sekretarz do rozmów

Równolegle, w czasie protestu i już po jego zakończeniu, w Ratuszu trwały rokowania komisji zakładowej z przedstawicielami urzędu. Danuta Madej, burmistrz miasta, nie brała w nich udziału. W negocjacjach brała udział Olga Boryń, sekretarz, Joanna Wojak, skarbnik oraz Karolina Kaczmarska, radca prawny. Po drugiej stronie stołu zasiedli Bogusław Motowidełko, przewodniczący ZR NSZZ „Solidarność” w Zielonej Górze, Krzysztof Sobczak, przewodniczącego PKK „Solidarność” w Żarach oraz Iwona Adamowicz, szefowa Solidarności w żarskim Ratuszu, Piotr Dewald, jej zastępca.

Dobra atmosfera

CZYTAJ TEŻ

Środowe rokowania trwały dwie godziny, jednak ostatecznego porozumienia nie osiągnięto. W oficjalnym oświadczeniu Olga Boryń poinformowała, że rokowania przebiegły w dobrej atmosferze. - Strona związkowa przedstawiła oczekiwania pracowników tj. 750,00 zł do wynagrodzenia zasadniczego dla każdego pracownika urzędu. Pracodawca przedstawił swoją propozycję tj. 400,00 zł do wynagrodzenia zasadniczego dla każdego pracownika urzędu - czytamy w przesłanym do redakcji oświadczeniu. Burmistrz Danuta Madej odmówiła wyjścia na rozmowy z mediami.

Są gotowi na strajk

- Propozycja pracodawcy to 400 zł, to za duża rozbieżność między oczekiwaniami pracowników, żebyśmy mogli to dziś zaakceptować - mówiła Iwona Adamowicz po zakończeniu spotkania.

- Rozmowy są w dobrym klimacie, Solidarność zawsze zmierza do tego, by osiągnąć porozumienie. Myślę, że kierownictwo urzędu weźmie pod uwagę nasze uzasadnienie. Widzę dużą chęć rozwiązania problemu, będziemy dalej prowadzić rokowania. Pracownicy są zdeterminowani, są gotowi do strajku w każdej dopuszczanej prawem formie. Wszystko w rękach pani burmistrz i pani skarbnik. - podkreśla Bogusław Motowidełko. - Dziś było widać pewne przełamanie w rozmowach, druga strona wie, że chcemy naprawdę wypracować porozumienie.

-Będziemy się starali nie przeciągać tego w czasie, bo to czas konstruowania budżetu. Klimat rozmó pokazał, że mamy po co się spotkań na kolejnej turze rokowań - dodał Piotr Dewald.

Kolejne rozmowy zaplanowano na 8 listopada.

Koszulki na znak protestu

Przypomnijmy, że od 5 października Związek Zawodowy Solidarność działający w żarskim ratuszu wszedł spór zbiorowy z burmistrz miasta Danutą Madej. Dotychczasowe próby rozmów z panią burmistrz nie przyniosły spodziewanych efektów. Skończyło się na jednym spotkaniu, przy kolejnym w imieniu burmistrz obecna była sekretarz. Na 130 zatrudnionych w urzędzie, 100 osób opowiedziało się za podwyżką, chociaż w do związków zawodowych należy tylko 30. Na znak protestu przeciwko niskim płacom, pracownicy żądający podwyżek noszą jednokolorowe (białe lub czarne) koszulki z hasłami "Dość pracy za grosze".
CZYTAJ TEŻ:

Zobacz, jak wyglądał protest urzędników

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto