Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc na Kociewiu. Jak dawniej świętowano?

Kinga Furtak
Kinga Furtak
Wielkanoc na Kociewiu to mnogość zwyczajów. Dawniej malowano jajka naturalnymi barwnikami, w świątecznym koszyku znajdowały się produkty - symbole. Na pierwszym miejscu był chleb. Domy ozdabiały palmy wielkanocne wykonane z gałązek przyozdobione wiosennymi kwiatami.

Tradycje wielkanocne na Kociewiu

Kraszone jajka i aż dwa dni śmigusa-dyngusa. Co wiemy o tradycjach wielkanocnych Kociewia? Tradycje ludowe Kociewia zostały w dużej mierze zapomniane w ubiegłym wieku. Ocalono gwarę, zrekonstruowano stroje i hafty kociewskie, ale z kultury, rozumianej jako obrzędowość i obyczajowość, zachowało się do naszych czasów niewiele materiałów. Dlatego informacje o zwyczajach wielkanocnych na Kociewiu są niekompletne.

Obchody pierwszego dnia świąt wielkanocnych na Kociewiu pod wieloma względami podobne były do uroczystości w całej Polsce. Po mszy rezurekcyjnej następowało, oczywiście, śniadanie wielkanocne, które tego dnia najczęściej zastępowało obiad. To był czas po Wielkim Poście, kiedy w końcu można było najeść się do syta. Kończył się bowiem czas wielu wyrzeczeń.

Śniadanie wielkanocne różniło się w zależności od stanu zasiadających do stołu. W domach magnackich serwowano np.: pieczone świnie, faszerowane kaszami, świńskie łby z jajkiem w pysku zamiast jabłka. Pod wiejskimi strzechami jadano prościej, mniej wyszukanie, ale wciąż syto - na stół trafiały m.in. białe kiełbasy czy baby drożdżowe.

Chleb był bardzo ważnym symbolem. Pokarm podstawowy, niezbędny do życia, gwarantował dobrobyt i pomyślność. Kiedyś był pieczony w wielu domostwach samodzielnie.

Kolejnym bardzo ważnym elementem każdego wielkanocnego było jajko - symbol życia i narodzin, który w kulturze zachodniej splótł się symbolicznie ze zmartwychwstaniem Chrystusa. Kociewie nie znało kiedyś popularnych dziś pisanek zdobionych misternymi wzorkami. Zamiast tego jajka zwykło się krasić, czyli barwić na jednolite kolory. W ten sposób powstawały kraszanki kociewskie.

Gospodynie na Kociewiu do kraszenia jajek używały wyłącznie naturalnych barwników, zbieranych nieopodal domu, m.in. liści ochry i brzozy (dawały różne odcienie żółci), owoców tarniny (dla uzyskania barw niebieskich) bądź pokrzyw (barwiła na zielono).

Warto dodać, że przed 1920 rokiem na Kociewiu nie praktykowano obyczaju święconek, pochodzącego z Polski centralnej. Zamiast tego cały stół wraz z posiłkiem wodą święconą kropił senior rodu, używając w tym celu gałązki brzeziny z palmy poświęconej wcześniej w Niedzielę Palmową.

Nie lany poniedziałek, tylko szmaguster

Zupełnie inny niż w pozostałych regionach Polski był natomiast na Kociewiu drugi dzień świąt, zwany wówczas Szmagustrem. Tradycja polewania się wodą nie była na Kociewiu znana do początków XX w., zamiast tego kawalerowie chłostali dziewczęta, najczęściej po nogach, moczonymi przez tydzień brzozowymi witkami bądź suszonymi gałązkami szakłaka albo jałowca.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto