Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Gimbasket Wrocław do Żar, przyjechał powalczyć i zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie, bo nikt w Żarach nie spodziewał się, że podopieczni Łukasza Rubczyńskiego mogą mieć jakiekolwiek problemy z zespołem prowadzonym przez charyzmatycznego Roberta Kościuka. Być może to, że goście są strażnikami czerwonej latarni uśpiło miejscowych, a może po prostu żaranie zlekceważyli przyjezdnych, bo pierwsza kwarta przebiegała pod całkowite dyktando wrocławian, którzy zdecydowanie wygrali to starcie 19:12 i w kolejnej kwarcie prowadzili aż do ostatniego gwizdka sędziów i rzutu Macieja Rzechtalskiego, dającego prowadzenie zawodnikom z Żar. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 30:27 dla gospodarzy.
W drugiej odsłonie, po męskiej rozmowie w szatni, zespół BC Swiss Krono systematycznie powiększał swoją przewagę i ostatecznie wygrał z najsłabszym zespołem w lidze 73:58. Najwięcej punktów dla żarskiej drużyny rzucił Maciej Leszczyński(19).
Przed meczem żarscy koszykarze ubrani w koszulki STOP WAR uczcili minutą ciszy ofiary wojny na Ukrainie oraz odczytali oświadczenie potępiające agresję Rosji.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?