Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Żarach. Jest zielone światło dla organizacji pozarządowych na zarządzanie placówką

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Wolontariusze z Aportu cieszyli się po podjęciu przez radnych uchwały w sprawie schroniska
Wolontariusze z Aportu cieszyli się po podjęciu przez radnych uchwały w sprawie schroniska Aleksandra Łuczyńska
Wolontariusze ze stowarzyszenia Aport płakali ze szczęścia podczas czwartkowej sesji rady miasta. Radni przegłosowali uchwałę w sprawie sposobu zarządzania placówką. Jest zielone światło na to, by to organizacje pozarządowe administrowały schroniskiem dla bezdomnych zwierząt.

Podczas czwartkowej sesji rady miasta radni przegłosowali uchwałę, która daje zielone światło organizacjom pozarządowym na administrowanie schroniskiem dla zwierząt bezdomnych w Żarach. Do tej pory schroniskiem zarządzał Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, a samą placówką do niedawna kierowała Jolanta Jureczko związana z Żarskim Stowarzyszeniem Ochrony Zwierząt Aport. To właśnie stowarzyszenie wyszło do miasta z propozycją przejęcia schroniska. Uchwała przeszła, ale miasto musi ogłosić konkurs.

- Nawet jeśli to nie my wygramy konkurs ogłoszony przez miasto, bo przecież może w nim startować każda inna organizacja, to i tak dla schroniska będzie lepiej. Ważne, żeby to nie ZGM administrował tym miejscem. Oprócz dobrych papierów, trzeba mieć jeszcze serce do zwierząt, a tam niestety pracują ludzie z przypadku - podkreśla Jolanta Jureczko, dotychczasowa kierowniczka schroniska oraz założycielka stowarzyszenia Aport.

Łzy radości

Wolontariusze aportu od ponad 11 lat pracują w schronisku, wyprowadzają psy. Nie zabrakło ich podczas sesji. Po przegłosowaniu wspomnianej uchwały rozległy się oklaski, wolontariuszki po wyjściu z sali obrad płakały z radości.

- W końcu! Tyle lat na to czekałyśmy. To jest pierwszy krok do przodu, żeby w schronisku coś się w końcu zmieniło - mówi Wiktoria Zacharczuk, wolontariuszka.

- Nie mogę w to uwierzyć - mówił płacząc ze szczęścia Joanna Szymula, wolontariuszka. - Wiele razy próbowaliśmy coś zmienić i do tej pory podcinano nam skrzydła. Mówiono nam, że nie jesteśmy gotowi i nie poradzimy sobie ze schroniskiem. Nawet jeśli nie my, ważne, żeby robili to ludzie, którzy kochają zwierzęta, a nie patrzą tylko na pieniądze.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto