W centrum Jasienia stoi wrak spalonego auta. Był krokodyl, wielbłąd i palmy na rynku ze sztucznej trawy. Co się stało tym razem?

W centrum Jasienia od tygodnia stoi wrak spalonego samochodu audi. Co się stało? Dlaczego nikt nie tego nie uprzątnął?
Okazało się, że auto spłonęło w nocy z czwartku(12.05)na piątek(13.05). Strażacy wezwani na miejsce ugasili pożar w godzinę. Ustalono, że w nikogo pojeździe nie było. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.

Właściciel auta twierdzi, że chciał posprzątać, ale nie pozwala na to policja.

-Policja przegląda nagrania z kamer miejskiego monitoringu, który dokładnie nagrywa, jak ktoś oblewa auto nieznaną substancją(prawdopodobnie benzyna) i odchodzi w kierunku ul. Okrzei. Policja zajmuje się tą sprawa od dnia 13 maja i dalej nic w tej sprawie nie wiadomo. Prawdopodobnie zajmuje się tym zielonogórska prokuratora, która też nie raczy się spieszyć z podjęciem decyzji odnoście spalonego auta, które utrudnia zachowanie porządku w centrum Jasienia-poinformował właściciel spalonego audi.