Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszystko według planu. Miały być trzy punkty i są. Promień Żary pokonał Lecha Sulechów i został wiceliderem rozgrywek

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
W zaległym meczu rozgrywek zielonogórskiej klasy okręgowej Promień Żary podejmował na stadionie przy Z38 Lecha Sulechów.

Goście z dorobkiem 10 punktów zajmują w tabeli ostatnie miejsce i nikt w Żarach nie zakładał, by miało się to zmienić. Gospodarze do meczu przystąpili bez dwóch swoich strzelb, bo ani Marek Wolak(pauza za kartki), ani Kuba Kiężniak nie pojawili się na boisku. Trener postawił na młodość w ataku i na murawie szalał od początku Kacper Floriańczyk, który jako pierwszy zameldował się liście strzelców.

Potem po błędzie miejscowych i dziwnego zachowania piłki, w którym na pewno miał swój udział porywisty wiatr, goście strzelili wyrównującego gola, a zrobił to Mateusz Łoś. Potem bramki strzelali już tylko żaranie: Paweł Dzikowicz, Albert Cipior i Kuba Nowak. Co prawda miejscowi mogli strzelić tych bramek znacznie więcej, ale chyba rozkojarzenie i leciutki chaos panujący w szeregach Promienia, nie pozwolił na wygranie tego meczu większą różnicą goli. Promień wygrał z Lechem Sulechów 4:1 i wskoczył tym samym na fotel wicelidera rozgrywek. Teraz przed nimi 4 arcyważne spotkania i na te mecze muszą być maksymalnie skoncentrowani, bo to od wyników tych spotkań, prawdopodobnie będzie zależeć, ich awans do 4. ligi

Fragmenty meczu

TABELA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto