Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo 7-miesięcznego dziecka w Świebodzinie. Sąsiedzi mówią, że w mieszkaniu wcześniej bywała policja

Joanna Niedziela
Joanna Niedziela
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Wideo
od 12 lat
W czwartek, 7 marca, w godzinach porannych świebodzińska policja została poinformowana o zwłokach 7-miesięcznego dziecka. Funkcjonariusze nie zdradzają szczegółów sprawy, ale ślady na ciele dziecka wskazują, że mogło dojść do morderstwa.

Spis treści

Budynek, w którym rozegrał się koszmar, stoi na końcu wąskiej ulicy, schowany za kilkoma domami jednorodzinnymi. Niewykończona fasada, w oknach opuszone rolety, a podwórze wydaje się być mocno zaniedbane. Rozerwany płot, przewrócone latarnie, a przy pobliskim bajorze rozrzucone zabawki. Do domu prowadzą zniszczone, prawdopodobnie od kopnięcia, drzwi. Ktoś zakleił dziurę zwykłą, przeźroczystą taśmą. Byliśmy tu w dniu, gdy całą Polską wstrząsnęła wiadomość o śmierci chłopczyka.

Babcia znalazła zwłoki wnuczka

To w tym budynku czwartkowy poranek (7 marca) babcia 7-miesięcznegło chłopca znalazła zwłoki swego wnuczka. Kobieta zadzwoniła po pomoc. Na miejsce przyjechało pogotowie. Niestety, na pomoc było już za późno. Maluszek nie żył. Lekarz stwierdził zgon dziecka. Od razu powiadomiono policję. Na ciele dziecka były wyraźne ślady, wskazujące na to, że mogło dojść do straszliwej zbrodni. Sekcja zwłok ma zostać przeprowadzona w piątek, 8 marca, ale obrażenia na ciele dziecka wskazują, że najprawdopodobniej doszło do morderstwa.

Do domu, w którym rozegrała się tragedia, prowadzą zniszczone drzwi. Ktoś zakleił dziurę zwykłą taśmą klejącą.
Do domu, w którym rozegrała się tragedia, prowadzą zniszczone drzwi. Ktoś zakleił dziurę zwykłą taśmą klejącą. Mariusz Kapała / GL

Zatrzymano 26-letniego mężczyznę

W sprawie zatrzymano 26-letniego konkubenta 40-letniej matki dziecka. W chwili śmierci chłopca to właśnie konkubent zajmował się siedmiomiesięcznym chłopcem i jak wynika ze wstępnych informacji, także drugim dzieckiem, 2-letnią dziewczynką.

Czasem przyjeżdżała policja

Sąsiedzi chcą pozostać anonimowi. W rozmowie z reporterem GL wyznają, że w domu przy ul. Topolowej w Świebodzinie, w którym znaleziono dziś zwłoki chłopca, mieszkania wynajmuje kilka młodych par z rodzinami. Często pojawiają się tu nowe osoby, a na miejsce co jakiś czas przyjeżdżały patrole policji. - Nie słyszałem awantur, ale policja czasem przyjeżdżała — mówi jeden z sąsiadów.

Kobieta była matką dwojga dzieci

Pani Czesława, mieszkająca w okolicznym domu mówi, że przyjeżdżało tam wiele samochodów, przewijało się także wiele ludzi, często przesiadywali do rana. - Czasem się bałam — mówi. Nie ma pewności, ale jej zdaniem bywały tu też nieoznakowane patrole policyjne. Jak dodaje, kobieta miała tu pod opieką dwójkę dzieci, 7-miesięcznego chłopca i około 2-letnią dziewczynkę, która w chwili tragedii, także miała być opieką konkubenta kobiety.

Służby zakończyły już prace na miejscu zdarzenia, teraz ciało chłopczyka zostało zabezpieczone do sekcji, która ma zostać przeprowadzona w piątek, 8 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabójstwo 7-miesięcznego dziecka w Świebodzinie. Sąsiedzi mówią, że w mieszkaniu wcześniej bywała policja - Gazeta Lubuska

Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto