Referendum w sprawie odwołania Danuty Madej. Zbiórka podpisów w centrum Żar

Trwa zbiórka podpisów w sprawie referendum, którego organizatorzy chcą odwołać ze stanowiska burmistrz Żar, Danutę Madej. W czwartek zorganizowano pierwszą publiczną zbiórkę podpisów w sprawie poparcia akcji. Swój podpis można było złożyć u zbiegu ulicy Ułańskiej i Placu Przyjaźni. Aby wniosek można było złożyć u komisarza wyborczego, potrzeba 3 tysiące głosów. Organizatorzy akcji zapewniają, że to nie będzie problem. Jak twierdzą, wielu mieszkańców ma dosyć kilkuletnich rządów obecnej bursmitrz.
- Dużo ludzi sprzeciwia się temu, co dzieje się w mieście, tak dalej być nie może - mówią.

- Pani burmistrz chowa się za swoimi pracownikami, zastępcami. Wybrała sobie grupę uprzywilejowaną osób, o które dba. Ludzie się skarzą. Są nietrafione, nikomu niepotrzebne inwestycje - mówi Anna Słodkowska.

- W Żarach nie ma nic, nasze miasto umarło, kiedyś coś się jeszcze działo, teraz nic się nie dzieje - uważa Anna Przydatek, pełnomocniczka referendum. - Chcemy to zmienić, mamy nowego kandydata na burmistrza, który postawi miasto na nogi. Chodzi o Rafała Szymczaka, regionalistę, historyka. To osoba spoza układów - mówią jednoznacznie przeciwnicy Danuty Madej.

- Jestem za tym, żeby zmienić burmistrza, to już kolejna osoba, która obiecuje nam naprawdę ulicy Sportowej, tyle lat czekamy i nadal nic, a po tej ulicy nie da się jeździć - skarży się mieszkaniec ulicy Sportowej. - Inwestuje się w rzeczy, które w ogóle nie mają sensu. Obok, na Syrenie, gdzie tyle kasy wywalono, nic kompletnie się nie dzieje. Zrobiono plac dla kamperów, a ja tam żadnego kampera nigdy nie widziałem. Żary czekają na kampery, a właścicele kamperów czekają na atrakcje w Żarach - komentuje żaranin.
Na odpowiedź Danuty Madej, w sprawi zarzutów przedstawianych jej przez organizatorów referendum, wciąż czekamy. Pani burmistrz poprzez rzeczniczkę, obiecała odpowiedzieć w przyszłym tygodniu.