Siatkarki Promienia przegrały po walce [ZDJĘCIA,WIDEO]

Siatkarki Promienia Żary zagrały mecz z Trzynastką Zielona Góra przed własną publicznością. Po porażce w Lubsku dziewczyny wyszły na parkiet wyraźnie zmotywowane i postanowieniem poprawy. Niestety po pierwszych minutach przegrywały już 7:0. Ewidentnie stres spowodował, że grały jakby na pół gwizdka. Znowu szwankowało przyjęcie, a bez tego elementu siatkarskiego rzemiosła, nie da się wygrać. Sytuacja zmieniła się dopiero wtedy gdy żaranki zaczęły lepiej serwować a zespół Jarosława Łukaszkiewicza nagle przestał dobrze odbierać. Przyczyniała się do tego hala w Prusie, w której sufit zawieszony jest bardzo nisko i część piłek lądowała na nim lub siatkach przedzielających salę. Pierwszy set zielonogórzanki wygrały do 16. Rozmowa w przerwie z trenerem Robertem Penkalem spowodowała zmianę nastawienia żaranek. Zaczęły celnie serwować i prowadzić w meczu co wcześniej się nie zdarzyło. Zawodniczki Trzynastki nie radziły sobie z bardzo dobrymi zagrywkami Aleksandry Świeszczak. Promień w drugim secie prowadził już pięcioma punktami. Niestety przyjezdne wzięły sie do roboty i odrobiły starty, także zagrywką. Momentami mecz przypominał rozgrywki młodziczek, gdzie większość punktów zdobywa się właśnie po udanych serwach. Już do końca seta gospodynie nie potrafiły odnaleźć skuteczności z początku i przegrały drugą odsłonę do 18. Trzecia część spotkania była chyba najbardziej zacięta. Znowu Promyczki wyszły na prowadzenie i ich gra wyglądała naprawdę obiecująco. Widać było, że dziewczyny chcą się pokazać z jak najlepszej strony. Niestety zielonogórzanki przycisnęły w końcówce i odjechały podopiecznym Roberta Penkala wygrywając seta do 21 i cały mecz 3:0.
- Przy prowadzeniu 2:0 doszło do zmian w moim zespole. Wpuściłem na boisku zawodniczki, które dotychczas miały mniej okazji do grania. Wydaje mi się, że jest różnica w umiejętnościach między moim zespołem a drużyną z Żar. Założenie mamy takie, że gramy w kadetkach tą samą drużyną, a rozgrywki w juniorkach traktujemy sparingowo, ćwicząc pewne elementy i ogrywając zespół-powiedział po meczu Jarosław Łukaszkiewicz, trener Trzynastki Zielona Góra.
-Chcieliśmy dzisiaj pokazać, że potrafimy grać w siatkówkę, zwłaszcza po porażce w Lubsku i dziewczyny to udowodniły. Gramy składem bardzo młodym. Te zawodniczki powinny grać w kadetkach. Rezerwowymi są młodziczki. Myślę, że potraktujemy ten sezon jako przetarcie, a w przyszłym roku zagramy tą drużyną w kadetkach-powiedział Robert Penkal, trener Promienia Żary.